Mobilizacja! Do zebrania są pieniądze dla Romana na leki, jedzenie, czynsz i wypożyczenie kontenera potrzebnego do posprzątania jego koczowiska z czasów bezdomności.
Romana możecie znać z blokad eksmisji, przychodzi na nie zawsze. Od lat działa w Warszawskim Stowarzyszeniu Lokatorów, gdzie wspiera lokatorów i lokatorki w walkach o ich prawo do dachu nad głową. Oprócz tego jest wspaniałym, ciepłym człowiekiem.
Roman został wypchnięty na ulicę, gdy podczas pracy na budowie doznał poważnego urazu kręgosłupa. Pracodawca zwolnił go z pracy, nie pokrywając kosztów leczenia. Roman żył jako bezdomny przez parę lat. Nie pił - z realiami bezdomności mierzył się na trzeźwo. Jakiś czas temu dostał od miasta możliwość najmu mieszkania socjalnego. Warunkiem zamieszkania w lokalu było sprzątnięcie koczowiska na Białołęce, w którym spędzał noce. Koszt takiego kontenera to około 800 złotych. Z zasiłku, który pobiera Roman, po odliczeniu rachunków, zostaje mu 120 złotych miesięcznie na jedzenie i bardzo kosztowne leki - oprócz dyskopatii kręgosłupa, Roman choruje także na nadciśnienie tętnicze, reumatyzm oraz depresję. Roman nie może podjąć pracy - gdy zacznie zarabiać, straci możliwość najmu lokalu socjalnego. To pułapka, w której tkwią lokatorzy mieszkań zasobu gminnego.
Na posprzątanie terenu Roman ma jeszcze dwa tygodnie. Jeśli tego nie zrobi, grozi mu do pięciu tysięcy złotych grzywny oraz brak przedłużenia umowy najmu - a więc zadłużenie i powrót na ulice.
Nie możemy do tego dopuścić! Zbierzmy pieniądze na wynajem kontenera i dodatkowe kilkaset złotych na nowy start Romana!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!