Mały Feliz dołączył do domu mojej Przyjaciółki Ani w grudniu, wnosząc do jej domu dużo radości i nowej energii. Było to niej szczególnie ważne, bo niedawno pożegnała swojego kociego towarzysza, Bazyla, który był z nią 9 lat, po długiej i zdradliwej chorobie.
Feliz dobrze się aklimatyzował, biegał, próbował skakać, gonił za wędką i bawił się z Siostrzeńcami Ani. Niestety ich radość trwała krótko. Po niecałych 3 tygodniach, Maluchowi zaczął puchnąć brzuszek, tracił energię, spał, nie chciał się bawić i "skrzeczał" zamiast miauczeć.
Okazało się, że zmaga się ze śmiertelną chorobą, zapaleniem otrzewnej. Na szczęście diagnozę udało się bardzo szybko postawić, po 3 dniach od diagnozy Feliz dostał już pierwszą dawkę leku, na który dobrze reaguje.
Ale po długim i kosztownym leczeniu jego Poprzednika, Ania nie da rady sama pomóc Maluchowi - czeka ich co najmniej 3-4 miesiące leczenia, przeplatanego dość kosztowną diagnostyką. Jedna fiolka leku to koszt 600-700zł, na razie lek starcza na ok. 14 dni, ale im kotek będzie większy, tym większa dawka będzie konieczna.
Pomóżcie Ani pomóc Felizowi - jego imię po hiszpańsku oznacza "Szczęsliwy" - mam nadzieję, że taki dzięki Waszej pomocy będzie jego los.
Aktualizacja luty 2022:
Leczenie trwa, a wyniki są coraz lepsze. Feliz rośnie, jest coraz bardziej energiczny. Dziękujemy Wam - bez Was nie byłoby to możliwe!
Natomiast dalsze leczenie oraz obserwacja oznaczają dla Ani dlasze fiolki do zakupu oraz kolejne sesje diagnostyki do wykonania.
Dlatego zmienił się cel zbiórki i wynosi teraz 6000 pln - bardzo prosimy Was o dalsze wsparcie <3
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
BŁAGAM NA KOLANACH. Dziś SKOŃCZYŁY SIĘ NAM LEKI, NIE MAM ZA CO KUPIĆ KOLEJNYCH. PRZEZE MNIE UMRZE W MĘCZARNIACH, BŁAGAM O POMOC, BŁAGAM. NIE MAM NAWET NA JEDNĄ WIZYTĘ U WETERYNARZA. https://naszefutrzaki.eu/gdy-umiera-przyjaciel,476