Stowarzyszenie Koty Prezesowej
Dzień dobry super wieści Leon jest po 132. Dniowej obserwacji. Jest fipowym wojownikiem i pokonał fipa. Dziękujemy za wsparcie.
KOCHANI!
Prowadzę stowarzyszenie zwykłe w jednej z podwarszawskich miejscowości. Problem bezdomnych, wyrzuconych kotów również jest tu ogromny. Nie piszę w liczbie mnogiej bo to moja bardzo osobista prośba do Państwa. Obecnie w moim domu przebywa ponad 80 kotów, w tym 16 małych leczonych na zaawansowany koci katar. Na ich leczenie jest przeznaczona oddzielna zbiórka.
Wśród kotów, które trafiły do mnie do stowarzyszenia a zachorowały na FIP to: LEON, BAZYLI i LEJDI. Zostały wyrzucone na przełomie tego i zeszłego roku. Wyłapane na pustych działkach, błąkające się, głodne i zmarznięte.
Proszę, przeczytajcie ten post, wpłaćcie choćby najmniejszą sumę, podajcie zbiórkę dalej!!!
Pierwsza część zbiorki dotyczy Leona.
LEON po kastracji został wyadoptowany w marcu. Po dwóch tygodniach wrócił, bo był za spokojny i osowiały. Na początku myślałam, że jest taki smutny, bo jest ciagle porzucany, jednakże po dwóch tygodniach pojawiła się krew na gałce ocznej.... 😪 W związku z tym, że leczyłam już wtedy 3 koty z fipem mokrym, wiedziałam, że istnieje postać sucha fipa i jednym z objawów jest właśnie plamka krwi na gałce ocznej. Nasza vet zrobiła badania i niestety potwierdziło się najgorsze. W kwietniu, mając 3 fipowe koty leczone GS podjęłam decyzję, aby ratować Leona. LEON waży ponad 4,6 kg i jego dawka przy tym fipie wynosi 8 mg. z racji tego, że nie mam już środków, podawałam mu mniejszą dawkę, bo kolejny kot (Bazyli) zachorował i znów musiałam podjąć decyzję. Nie umiem i nie chcę wybierać, że ten będzie żył bo jest ładny, miły kocur a ten nie bo jest zwykły albo problemowy. Nie godzę się na taki świat. Przypomina mi to selekcję w obozie koncentracyjnym a ja nie potrafię tego zrobić. Skazać któregoś na śmierć wiedząc że jest lek i można je uratować. Jak zawsze - pieniądze decydują, czy ktoś będzie żył czy nie. 3 koty, które leczyłam - żyją i są już w 70 dniu obserwacji. Ten lek działa!!! 😻😻😻😻
NIESTETY nie mam już zdolności kredytowej, bo 3 koty leczyłam głównie na kredyt. Zbiórki moje nie są rozpoznawalne wśród innych zbiórek na leczenie fipowych kotów. NIESTETY mając tyle kotów nie daję rady wszystkiego ogarnąć, udostępniać i nie jestem specem od marketingu. Leczenie Leona będzie trwało dłużej niż 84 dni, wyniki są jeszcze niezadowalające. Codziennie podaję mu dawkę 2,6 ml. Powinien jeszcze ok. 10 dni przyjmować lek, ale na pewno się to wydłuży do 30 dni. Ponadto badania kontrolne też kosztują, lekki na wątrobę i dobra karma 😔😔. Proszę spójrzcie na jego zdjęcia jak mizia się, jak pragnie pieszczot, jest ulubieńem vet.
Leon chce żyć – jak każdy z nas. Proszę - pomóżcie mu!!! Jeden taki zastrzyk to koszt prawie 200 zł, a kocur musi ich dostać jeszcze około 30. Ta suma wielokrotnie przewyższa nasze możliwości, bo przecież mamy jeszcze i inne fipowce do ratowania.
Cała nadzieja w Was, w Waszych dobrych sercach i w tym, że pochylicie się nad kocią niedolą, że pomożecie zawalczyć o lepsze jutro dla kota, który w ciągu swego krótkiego życia został porzucony, oddany i który wciąż czeka na swojego osobistego opiekuna. Proszę– pomóżcie!
Dziękuję!!!
Dzień dobry super wieści Leon jest po 132. Dniowej obserwacji. Jest fipowym wojownikiem i pokonał fipa. Dziękujemy za wsparcie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Sławek Wroński
Poszło
Marcin Orzechowski
Powodzenia . Trzymam kciuki