Mały czarny kotek z brudnym futrem, patrzy na rękę.

Kocie dzieci latarni

750 zł  z 2 500 zł (Cel)
Wpłaciło 10 osób

Tytuł: Dzieci spod latarni – Alfa, Gamma, Delta i Omega


Pod latarnią na Wigusinie znalezione zostały cztery kocięta: Alfa, Gamma, Delta i Omega. Trzy dziewczynki i jeden chłopiec. Ich matka pojawiła się dopiero później – wystraszona, chuda, cała w pchłach, zrezygnowana. Nie chciała karmić, jakby w jej ciele i duszy nie było już siły.


Mówiono nam, że na Wigusinie koty rozmnażały się od dawna. Że „ktoś” miał je w komórce, ale nie zgłaszał, nie sterylizował. Dzieci rosły i umierały, a gdy zaczęły się mnożyć zbyt szybko, ktoś je wyrzucił.


Alfa, Gamma, Delta i Omega od razu przyszły do człowieka. Jakby znały go wcześniej. Nie znają kuwety, nie znają matczynej lekcji mycia futerka. Znają głód i swędzenie po setkach pcheł, znają zimno, znają ciemność.


Teraz są w szpitaliku Vet Med, pod opieką dr Dałka. Każde kociątko po kolei zakładane ma wenflon, dostaje kroplówki, leki, ciepło i dotyk. Ich życie jest wciąż zagrożone.


Koszt ich uratowania będzie wysoki.


testy FIV/FeLV i szczepienia: ok. 300 zł na każde z kociąt i matkę,


sterylizacja matki: 350 zł,


pobyt w szpitaliku: 2–3 tys. zł,


razem: około 5 tysięcy złotych.


Czy to wiele? Tak. Ale o ileż więcej kosztuje obojętność! O ileż więcej zapłacimy wszyscy, jako podatnicy tej gminy, za lata zaniedbań, za kolejne mioty, za kolejne śmierci?


Nie mamy złudzeń – gmina powie, że budżet się skończył. Ale budżet się nie kończy na współczuciu ludzi.


Pomóżcie nam ocalić Alfę, Gammę, Deltę, Omegę i ich matkę. Niech latarnia, pod którą je wyrzucono, stanie się symbolem nadziei, a nie miejscem zapomnienia.

Aktualizacje


  • Stowarzyszenie Koty Prezesowej - awatar

    Stowarzyszenie Koty Prezesowej

    12.10.2025
    12.10.2025

    Dzieci spod latarni odeszły

    Nie ma już Alfy, Gammy, Omegi.
    Nie ma też Delty – naszej ostatniej, najmniejszej, przemianowanej na Akaszę, królową wampirów, jakby imię mogło oszukać przeznaczenie.

    Ich ciała nie miały siły, by rosnąć. Organy – zbyt słabe, by walczyć. Jakby przyszły na świat tylko po to, by przypomnieć, że życie wciąż rodzi się i gaśnie w cieniu ludzkiej obojętności.

    Odeszły po kolei, cicho, jak gasnące świece.
    W szpitaliku Vet Med dr Dałek zrobił wszystko, co możliwe. My też. Ale tym razem cud się nie wydarzył.

    Te dwa tygodnie były jednymi z najtrudniejszych w historii naszego Stowarzyszenia.
    Byliśmy świadkami życia, które chciało się rozpocząć, i śmierci, która przyszła za wcześnie.

    Zamykamy tę zbiórkę.
    Zebrane środki wystarczyły na leczenie, na opiekę, na próbę ratunku.
    Nie wystarczyły na życie.

    Niech pod tą samą latarnią, pod którą je wyrzucono, zapali się choć jedna świeczka – dla pamięci, dla wstydu, dla nadziei.

    🕯️ Dziękujemy wszystkim, którzy próbowali wraz z nami.

750 zł  z 2 500 zł (Cel)
Wpłaciło 10 osób

Wpłaty: 10

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Aga - awatar
Aga
30
Add alt here
Dołącz do listy
Eloise Testu - awatar
Eloise Testu
200
Gosia & Michał - awatar
Gosia & Michał
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anna B - awatar
Anna B
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
180
Add alt here
Dołącz do listy
Anna - awatar
Anna
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail