Stowarzyszenie Koty Prezesowej
Bianco był dziś u lekarza.
Wszystko w nim – od spojrzenia po sposób stawiania łap – mówi jedno: żyje. Nadal żyje. I powoli, z dnia na dzień, wraca.
Ciało Bianco to mapa – nie bólu, ale wytrwałości. Nadal jest odwodniony, skóra sucha, sierść zmatowiała jak stare futro zapomniane w szafie. Ale oczy? Czyste. Brzuch? Lepszy. Jamy ustnej nie da się już „zaleczyć” – tam potrzebna będzie prawdziwa interwencja chirurgiczna. Usunięcie zębów to nadal konieczność. Ale dziś jeszcze nie czas. Jeszcze go wzmacniamy. Jeszcze go odbudowujemy, warstwa po warstwie.
Dostał wlew z witaminami. Kroplówki – do soboty, codziennie. Zastrzyki, odrobaczanie, preparaty przeciwświerzbowcowe. Tak wiele drobnych gestów, które codziennie mówią jego ciału: jesteś ważne, jesteś zaopiekowane.
Bianco je. Najlepiej pokarm rozdrobniony, miękki, delikatny – jakby jego pyszczek dopiero uczył się dotyku jedzenia. Nadal drapie się – obecna jest wydzielina ropna, może pozostałość po dawnych ranach, może coś, co dopiero wyjdzie z ciała. Ale to wszystko jest częścią procesu. Czasem, żeby wrócić do życia, trzeba najpierw je przeczesać do kości.
Prosimy Was – zostańcie z nim jeszcze chwilę.
Jeszcze nie świętujemy wygranej. Ale pierwszy raz od dawna możemy przestać płakać.
Anonimowy Darczyńca
Zdrowiej kotecku:)
Małgosia Łoniewska
Zdrówka maleńki
Stowarzyszenie Koty Prezesowej - Organizator zbiórki
Dziękujemy, lepiej jest już ❤️❤️❤️