Bianco. Ciche życie, cicha prośba
Bianco pojawił się cicho, bez skargi, jak wiatr od pól w ciepły, jesienny zmierzch. Przechodził przez ogrody Podkowy Leśnej – jakby znał to miejsce, jakby znał ludzi i ich głosy, pod którymi kiedyś grzał się w cieple kuchennego światła. Przychodził coraz częściej pod jeden z domów, gdzie karmiono go miską i łagodnym słowem, aż któregoś dnia przestał wyglądać jak kot, który ma dokąd wrócić.
Wychudzony, z matową sierścią, z bolesnym milczeniem w oczach. Świerzb i kleszcze były tylko początkiem – tragiczny stan jamy ustnej odbierał mu radość jedzenia, choć głód nie ustępował. Zjadał wszystko, co dostał, z determinacją ciała, które wie, że jeśli nie dziś – to może już nigdy.
Bianco trafił do nas. Jest pod opieką dr Miaus. Dostał Advocata, czekamy na wyniki badań krwi, na wynik testów – ale to, czego nie trzeba już badać, to jego spojrzenie. Jakby miał w nim tysiąc jesieni – mokrych, głodnych, bezpiecznych tylko przez chwilę.
Prosimy o wsparcie dla Bianco – na leczenie, diagnostykę, zabiegi, które pozwolą mu znowu spać bez bólu i jeść bez walki z samym sobą.
Pomóżmy mu odzyskać spokój. Może nawet dom.
To cichy kot. Ale jego cierpienie woła najgłośniej.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Zdrowiej kotecku:)
Małgosia Łoniewska
Zdrówka maleńki