Na leczenie i pobyt w klinice

Edycja: do zrzutki i posta wstawiam zdjęcie podniebienia rudego kocurka plus kartę leczenia😪

Edycja: nie mogłam zabrać się do napisania edycji bo od razu zalewałam się łzami kiedy zaczynam pisać…Karolek jest za tęczowym mostem chociaż za wszelką cenę chciałam go uratować😭😭😭
Karolek miał ogromnego ropnia z tyłu podniebienia, ropień pękł i zrobiła mu się przetoka do nosa😭😭😭bardzo cierpiał od dawna.Jedzenie wylatywało mu nosem zamiast iść do brzuszka dla tego był w tak strasznym stanie.Klinika podjęła decyzję o eutanazji z powodu niewyobrażalnego cierpienia, nie dało mu się pomóc.W poniedziałek będę w klinice to wezmę jego kartę leczenia i wstawię do posta.Boli mnie serce że nie mogłam naprawić jego życia a zawsze staram się ze wszystkich sił.Nie mogę przeżyć że znalazłam go kiedy już było za późno😭😭😭

Zbieram na leczenie i pobyt w klinice kota którego dziś zabrałam w stanie tragicznym z parkingu przed urzędem gminy w Sieprawiu😭😭😭

Zgłoszono mi dziś kota w tragicznym stanie, nie był w stanie utrzymać się na nogach taki był wycieńczony.Wsiadłam w samochód i pojechałam po niego.Od razu zabrałam go do kliniki, zrobiono mu testy z których wyszedł dodatni fiv, USG gdzie widać jedną nerkę bardzo powiększoną i badania krwi których wyniki będą jutro.Wszystkie zęby zgniłe😓

Dałam mu na imię Karol, zrobię wszystko żeby przeżył i miał życie na jakie każde zwierzę zasługuje💔💔💔

Karol jest skrajnie zagłodzony, nigdzie nie ma mięśni sama skóra i kości.Nie wiadomo od jak dawna jest w takim stanie.Czuł się tak źle że wyszedł prosić o pomoc.Serce na pół pęka na jego widok.

Nie wiem ile będzie kosztować jego leczenie, został w klinice na hospitalizacji.Przez ostatni tydzień wzięłam pod opiekę 14 kociąt i 3 matki, poza tym opiekuję się jeszcze 7 bezdomniakami które są u mnie od dłuższego czasu bo albo są chore albo nie adopcyjne.Dbam o nie wszystkie sama nie mam żadnej pomocy.

Pomóżcie mi i dołóżcie się cegiełkę do leczenia Karola🙏🙏🙏