Niestety, wpłata na tę zbiórkę nie jest już możliwa.

Przybłąkał się w święta wielkanocne, głodny jak wilk. Ze zdumieniem patrzyliśmy jak zjada kolejną miskę, nawet nasze stajenne koty nie próbowały go wygonić. Chyba one same wiedziały że w tym przypadku to już nie są żarty.
Podejrzewamy ze nie jest to młody kocurek.
A jeśli nie jest młody to jak wiele tułaczki i cierpienia za nim, aż trudno sobie wyobrazić.

Stan skóry bardzo zły, rany dosłownie wszędzie, na karku, na podbrzuszu i łapach.
Niektóre mocno zainfekowane i sączy się z nich chyba ropa gdyż strasznie śmierdzi z tych ran.
Dobrze ze jeszcze nie jest sezon na muchy bo chyba by go zjadły żywcem.
Dlatego musimy się spieszyć z leczeniem.


Nie wiemy co to może być za choroba, dlatego umawiając się na wizytę u weterynarza poprosiliśmy aby można było od razu kotka wykastrować i pobrać wyniki z krwi oraz wszelkie potrzebne badania.
Na wizytę musimy czekać tydzień z powodu kwarantanny, zabiegi i dłuższe wizyty są umawiane na konkretne terminy.
Nie wiemy ile to może kosztować ale zrobimy wszystko aby pieniądze ze zbiórki były tylko dla tego właśnie kociaka.
Jeśli coś zostanie to kupimy mu za to odpowiednią karmę.
Kociak będzie miał na imię Bunio i zamieszka u nas na zawsze.

Obecnie mamy pod opieką 42 zwierzaki, wszystkie ratowane z takich, bądź podobnych sytuacji.
Ciężko jest kiedy przychodzi dodatkowe zwierzę i trzeba natychmiast znaleźć pieniądze na jego leczenie i utrzymanie. Dlatego proszę o wsparcie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
