Kochani, tak jak w 3 poprzednich latach chciałybyśmy pomóc Pani Franciszce i Panu Franciszkowi, którzy mają ciężką sytuację i nasza pomoc będzie dla nich na wagę złota.
Znacie ich (imiona zmienione) z naszych postów z ubiegłych lat – to bardzo ubogie osoby, kochające zwierzęta, osamotnione, ciche i nienachalne, którym z trudem przychodzi uwierzyć, że ktoś chce im pomóc.
Rok temu Pani Franciszka była w ośrodku opiekuńczym i tam spędziła smutne Święta 😞 Większość z Was zna jej historię - w 2023 roku zachorowała, trafiła do szpitala i wtedy odkryłyśmy, że mieszka w strasznych warunkach, gdy zabierałyśmy jej kota Stefana do naszej Pu-Chatki. Wspólnymi siłami wyremontowaliśmy i wyposażyliśmy jej mieszkanko, którym nie nacieszyła się długo, bo z powodu ukrywanych problemów doszło do gangreny i amputacji nogi w połowie uda. Pani Franciszka trafiła do ośrodka opiekuńczego i gdy doszła do siebie, uczyła się tam samodzielności. Ponad roczny pobyt tam był dla niej bardzo trudny i siły jej dawała myśl, że jeśli się usamodzielni, będzie mogła wrócić do swojego mieszkania. I tak się stało! Po ponad roku pobytu, w lipcu przeniosłyśmy Panią Franciszkę do jej mieszkania. Załatwiłyśmy jej wózek, niezbędne przedmioty, żywność i co najważniejsze - opiekunkę z MOPSu, która jej pomaga w codziennych sprawach. Kot Stefan wrócił do domu po długim pobycie w naszej Pu-Chatce 😻 A my jej cały czas pomagamy, odwiedzamy ją, kupujemy potrzebne rzeczy, pilnujemy aby dbała o swoje zdrowie i robiła badania, umawiamy lekarza do domu.
Pan Franciszek też żyje na granicy ubóstwa. Mieszka w strasznych warunkach na wsi z kotami i psami, przeszedł operację serca, a potem udar, po którym jest lewostronnie sparaliżowany. Pan Franciszek ma rodzinę, która mu nie pomaga. Utrzymuje się z renty i na nic mu nie starcza. Dlatego najczęściej on, koty i psy jedzą kaszę. Czasami nie ma dla zwierzaków nic do jedzenia... W kuwetach koty mają popiół. Brakuje pieniędzy na zakup żywności dla niego, i dla zwierzaków. Pan Franciszek ma też problem z ogrzaniem domu, bo nie stać go na opał.
Bardzo byśmy chciały pomóc również w tym roku obu tym osobom, aby wiedziały że ktoś o nich myśli i pamięta, a wiemy, że mają bardzo trudną sytuację finansową i nie mogą sobie pozwolić na wiele rzeczy… Może uda nam się zebrać tę kwotę i kupić za nią dla nich bony - damy im szansę na wybranie tego, co jest im teraz najbardziej potrzebne. W tym roku nie zbieramy darów rzeczowych, bo nie wyrobimy się czasowo, ale jeśli zechcielibyście podarować im żywność lub środki czystości, to może zechcecie wpłacić im zamiast tego niedużą sumkę tu?
Będzie to dla nich przeogromna pomoc, jak gwiazdka z nieba, która spada niespodziewanie czyniąc ten świat lepszym dla dwóch samotnych, ale nie samych serc. Niech w te Święta uwierzą, że mają całą rzeszę serdecznych i dobrych przyjaciół ❤️
Bardzo Wam ❤️ dziękujemy za dobro, które czynicie dla Pani Franciszki i Pana Franciszka 💕 Co roku gdy dostają od Was prezenty są niesamowicie zakłopotani, wdzięczni i z trudem przychodzi im uwierzyć, że są ważni dla tak wielu osób ❤️
A to nasz pierwszy post o nich sprzed 3 lat:
I post po remoncie mieszkania Pani Franciszki:
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Monika
Zdrowka