Żyjemy z dnia na dzień. I to dosłownie 😿. Obecnie pod naszą opieką znajduje się kilka bardzo ciężko chorych kotów – niektóre z nich są w stanie wręcz tragicznym. Leczymy, ratujemy, walczymy. 🏥💪 W międzyczasie staramy się informować Was o tym, jak radzą sobie nasi podopieczni.
Jedną z nich jest maleńka, drobniutka, a przy tym dzielna i pełna energii Chia 🐾, która mimo młodziutkiego wieku, sporo już w życiu przeszła.
Chia trafiła do nas 2 miesiące temu z wyraźnie zdeformowaną łapką. 🐱💔 Już wtedy wiedzieliśmy, że czeka ją zabieg amputacji, ale to był dopiero początek jej diagnostycznej drogi. RTG pokazało nieprawidłowości w budowie mostka, przesunięcie serduszka i powiększoną wątrobę. Musieliśmy wykonać tomografię komputerową, która ujawniła jeszcze więcej – Chia urodziła się z rozszczepem mostka. To wada rozwojowa, w której mostek nie zrasta się w całość. Efekt? Serce Chii chronione jest wyłącznie przez skórę i tkanki miękkie. Nie ma twardej osłony w postaci kości. Każde zderzenie, upadek, a nawet silniejsze uderzenie mogą stać się dla niej bezpośrednim zagrożeniem życia ⚠️.
Po wszystkich badaniach nadszedł czas na amputację zdeformowanej łapki 🦴, która nie spełniała swojej funkcji i tylko utrudniała Chii poruszanie się. Zabieg odbył się w zewnętrznej klinice – musieliśmy zaufać specjalistom 👩⚕️👨⚕️, bo kończyna wymagała doświadczenia i precyzji ze strony chirurga.
Chia dobrze zniosła znieczulenie, choć pierwsza doba po operacji była dla niej trudna – instynktownie próbowała podpierać się nieistniejącą już łapką i nie potrafiła jeszcze odnaleźć się w nowej rzeczywistości 😢.
Ale wystarczyło kilka dni – dziś Chia radzi sobie świetnie ✨. Rana po amputacji goi się prawidłowo 🩹, a ona sama odzyskała równowagę i energię.
Przed nią jeszcze długa droga – kolejne kontrole, dalsze obserwacje, ostrożne szukanie domu 🏡, który zrozumie jej wyjątkowe potrzeby. Ale już teraz wiemy, że warto było o nią zawalczyć ❤️.
🙏 Dziś prosimy Was o pomoc w pokryciu kosztów jej operacji. Za nami badania, tomografia, profilaktyka – a teraz faktura za sam zabieg, który po prostu musiał się odbyć, by kotka mogła zacząć funkcjonować 💸.
Przy obecnym zalewie dramatycznych przypadków 🆘, przy konieczności kupowania kosztownych leków 💊 i opłacania kolejnych faktur weterynaryjnych – po prostu nie mamy z czego zapłacić za operację Chii. Jeśli możecie – pomóżcie 🧡. Każda złotówka to realna ulga w naszej codziennej walce o zdrowie i życie tych, którzy nie mają nikogo innego 🐾.
Dziękujemy, że jesteście. Dla Chii i dla wszystkich naszych podopiecznych. 🖤
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!