Zbiórka Na amputację oczek Węgielka... - zdjęcie główne

Na amputację oczek Węgielka...

3 349 zł  z 2 000 zł (Cel)
Wpłaciło 109 osób
Marta Magdalena Cichy - awatar

Marta Magdalena Cichy

Organizator zbiórki

EDIT 13.04.2021

Jako, że dla prawidłowej pracy nerek bardzo ważne jest, aby przyjęły odpowiednią ilość płynu, kilka dni temu zamówiłam drinki dla Rudego (Savo) przebywającego w domu tymczasowym.
Dziś przyszły 🤗
12 sztuk x 135 ml za 55,42 zł

EDIT 11.04.2021

Podkłady higieniczne dla kotki matki i jej trójki dzieci. 100 sztuk za 108 zł z wysyłką.

29.03.2021

🐈 paczuszka dziś dotarła ❤️

EDIT 26.03.2021

Finanse, które tutaj zostały pomogą mi w przygotowaniu się do zbliżającego się wielkimi krokami wysypu bezdomnych kotów.
Zamówiłam w nocy karmę dla najmłodszych kociąt, pasty odkłaczające, drapaki podłogowe, mleko dla kotów i parę zabaweczek.

I dwie gratisowe poduszeczki z walerianą

EDIT 23.02

Dziś miało miejsce planowane ozonowanie dwóch pomieszczeń w przychodni weterynaryjnej w Katowicach. Za dziś 200 zł.

EDIT 19.02

Karma gastrointestinal dla bezdomnych kotów przebywających pod moją opieką zamówiona na adres samej przychodni w której obecnie tymczasowo mieszkają.
Zbiórka wirtualnej adopcji w tym miesiącu cienko więc zamówiłam z pieniędzy (149,60 zł) które zostały tutaj. 

EDIT 18.02

W dniu dzisiejszym miało miejsce ozonowanie pokoju adopcyjnego w przychodni weterynaryjnej w którym mieszkają bezdomne koty przebywające pod moimi skrzydłami oczekując na swoje domy. Faktura za dziś na 196,80 zł. Przed nami w najbliższym czasie jeszcze dwa pomieszczenia (też będzie to koszt około 200 zł)

EDIT 27. 01. 2021

Karma (178,60 zł)

i żwirek (59,97 zł)

dla kotka Urwisa przebywającego od zeszłego poniedziałku w domu tymczasowym.

EDIT 24.01.2021

Przekazuję wszystkim zaangażowanym w pomoc pozdrowienia od kotki Węgielek, obecnie Krecik 🖤

EDIT 12.01.2021

Karma dla bezdomnego psiaka Karmelka 🤗

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3562576170524058&id=100003151313524

Zamówiona z części pieniędzy (186,70) które zostały po skończonej happy endem walce o zdrowie i życie Węgielka ❤️

EDIT 19.10

Przyszły dziś zamówione akcesoria i karma ❤ Część puszek (12 animond dla kociąt) pojedzie już jutro do domu tymczasowego, w którym przebywa Maciuś 🙂

EDIT 17.10 Mam nowy wydatek z pieniędzy które zostały po zakończonej happy endem historii i akcji ratunkowej Węgielka, w kwocie 500 zł bez kilku groszy. Zrobiłam wczoraj w nocy zamówienie na karmę i akcesoria dla obecnych kocich bezdomniaków przebywających w domach tymczasowych, które utrzymuję, których jest rekordowo dużo...  A wiec też wyjątkowo trudno. Jak już wszystko przyjdzie to wrzucę foto i fakturę 🤗

Jest też już faktura 🙃

EDIT 18.09

Już kiedy 14.08 Węgielek (jeszcze wtedy początkowo myśleliśmy że płci męskiej stąd imię 😄, jeszcze wtedy w bardzo złym stanie zagrażającym życiu, z poprzebijanymi przez cZŁOwieka żywcem oczami na wierzchu) trafiła do cudownego domu tymczasowego, obstawiałam nieśmiało (i skrycie bardzo tego pragnęłam, żeby tak się stało bo to najlepszy pod słońcem, bardzo dobrze znany mi dom który adoptował ode mnie w dwupaku pół-dzikie jeszcze wtedy rodzeństwo) że w trakcie tymczasu podejmie decyzję o tym, że nie będzie już potrafił oddać nigdzie malucha... Ale tematu tego nie było... aż do wczoraj kiedy to nadszedł czas by o decyzję zapytać 🙂 W 90 % przypadkach tymczasów opiekunowie nie potrafią sie już rozstać ze zwierzakami i zostają ich rodzinami adopcyjnymi do końca ich życia (sama coś o tym wiem bo sama zyskałam tak najlepszego przyjaciela, Tofcia 🖤🐾) Dla niej (bo w trakcie okazała się dziewczynką) to najlepsze wyjście, że nie będzie musiała już zmieniać miejsca zamieszkania bo swoje obecne otoczenie poznała zmysłem węchu, który w tym przypadku ma wyostrzony, kiedy oczek brak... Nauczyła się przez ten miesiąc czasu już na pamięć wszystkiego co, gdzie i jak 😇 Gdzie jest kuchnia, gdzie sypialnia, gdzie kibelek a gdzie pokój zabaw 😀 Oprócz tego świetnie czuje i odnajduje się w stadzie mieszkających tam już zwierzaków (zobaczcie na zdjęcia, ja mam tą przyjemność oglądać to osobiście kiedy wpadam je odwiedzić ❤)

 a i one są dużym plusem dla niej 🤗Krecik, bo takie imię nadała jej rodzina, na początek nowego, lepszego, już zawsze bezpiecznego życia, mieszka z 3 psiakami i 3 innymi kotami (z czego 2 koty są w bardzo podobnym wieku do jej więc jest z kim się bawić, szaleć i potem zasypiać 😴) Kompletnie nie widać po niej, żeby była niepełnosprawnym, niewidomym kotem co zresztą pokazała już w dniu, w którym się poznaliśmy i rozpoczęliśmy walkę o życie 🖤 DT zawsze ma pierwszeństwo do adopcji swojego tymczasowego podopiecznego, jeśli tylko taką decyzję w trakcie podejmie i jeśli ja nie mam nic przeciwko temu. W przypadku Krecika jestem jak najbardziej całą sobą za tą decyzją i cieszę się z niej przeogromnie!!!! ❤Mała ma za sobą poważny zabieg (amputacja obu oczu), po którym w pełni do siebie już doszła i chyba już o nim nawet nie pamięta 🙃 Jest dwa razy odrobaczona,

raz zaszczepiona na choroby zakaźne, 

testy fiv i felv wyszły ujemnie,

oraz zachipowana.

Czyli mówiąc najkrócej jest już gotowa do tego, by zostać oficjalnie adoptowana ❤

I do tego by zacząć życie jako domowy, właścicielski kot, już nie bezdomny 👊 Drugie szczepienie, trzecie odrobaczenie oraz w przyszłości zabieg sterylizacji nowy dom powiedział, że wykona już sam na własny koszt 🙂 Z jej zbiórki, tak jak napisałam wczoraj we wpisie rozliczeniowym została więc wolna kwota 1955,28 zł i tak jak pisałam od początku kiedy tylko powstała zbiórka - są to środki na bezdomne zwierzęta, które są obecnie pod moją opieką a jest ich wyjątkowo sporo jednocześnie 🙏Mam głęboką nadzieję i w wiarę w to, że wszystkie 8? domów, które były zainteresowane (a część z nich wręcz gotowe do dania domu już od zaraz) adopcją stałą malutkiej w tej sytuacji dadzą dom i miłość innym bidom w potrzebie 🏠Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pomoc wszystkim zaangażowanym w uratowanie Krecika 🖤

EDIT 18.09

Ostatnie wydatki z pieniędzy uzbieranych na zbiórce Węgielka (obecnie Krecika) o których jeszcze nie pisałam: 196,92 zł - karma dla kociąt zooplus

222 zł - posłanie, żwirek i sucha karma dla Węgielka,

350 zł - 1 szczepienie, testy fiv/felv,  chipowanie Węgielka oraz przy okazji chipowanie Julki i Stefana.

Podsumowując z jej koperty zniknęło w niedługim czasie 768,92 zł.

Przypominam przy okazji jej wcześniejsze wydatki: 500 zł - zabieg amputacji oczu, 84,80 zł - apteka, 20 zł - zdjęcie szwów i odrobaczenie, 20 zł - 2 kolejne odrobaczenia (tabletki) - razem 1393,72 zł. Jako, że zebrane na dzień dzisiejszy jest 3 349 zł, a wydane 1393,72 zł to wolnymi środkami jest suma 1955,28 zł 🙂

EDIT 05.09

Wegielek była w środę 02.09 na zdjęciu szwów. Ciocia Beatka - weterynarz - powiedziała, że wszystko goi się pięknie ❤ Malutka została przy okazji odrobaczona (20 zł)

i dostała tabletki na dwa kolejne odrobaczania (20 zł) 🙂

Niebawem jedzie też na pierwsze szczepienie 🙃

EDIT 24.08

Drugi wydatek Węgielkowy ☻Probiotyk i akcesoria do przemywania 'oczek' 🐈

EDIT 23.08

Węgielek dostał dziś w prezencie superaśny kołnierz ❤ Który jest bez porównania tysiąc razy wygodniejszy niż plastikowy, którego trzeba było wiązać bandażem przez pół ciałka. Ten jest na  🙂 i nie sprawia maluchowi żadnego, najmniejszego dyskomfortu 🙃Pomimo odkryciaże jest on jednak dziewczynką - stare imię pozostało 😎

EDIT 22.08

Węgielek został wczoraj planowo odebrany z kliniki i jest już z powrotem z nami 🖤

Czekało nas bardzo duże, pozytywne zaskoczenie odnośnie kwoty, którą przyszło nam zapłacić przy jego odbiorze!!!Weterynarze wykazali się ogromną empatią a przy tym dużym zrozumieniem 😍 dla tej nadzwyczajnej, niecodziennej sytuacji w której wszyscy się znaleźliśmy!
I pomimo tego, że kwota na zbiórce malucha jest już na prawdę spora a w sumie cały czas delikatnie rośnie i pojawiają się na niej od Was nowe wpłaty to nie miało to wpływu na decyzję o ostatecznych kosztach za uratowanie mu życia.
No i jeszcze kolejna niespodzianka -Węgielek to dziewczynka 🐾

EDIT 19.08

Węgielek jest już po operacji 🖤 Zabieg był bardzo poważny, maleństwo jest pod stałą, całodobową opieką weterynarzy i pod kardiomonitorem 🐾Naszym zadaniem jest zrobić wszystko, by jego dalsze życie było jak najpiękniejsze. Bez bólu. W pełnym komforcie. U boku kochającej rodziny przez najbliższe kilkanaście lat ❤ A tymczasem przed nim... 10-14 dni ze szwami i antybiotykami 😇

____________________________

AKTUALIZACJA 18.08❗Węgielek został dziś w klinice weterynaryjnej w Zabrzu ❤ Dzięki życzliwości pracujących tam lekarzy weterynarii, z racji nadzwyczajnej sytuacji został on dziś ponadplanowo oglądnięty i przebadany 💕 Sprawdziły się nasze najczarniejsze podejrzenia - niestety nie uda się zatrzymać mu ani jednego oczka 😞 Oba są w krytycznym stanie. Jako, że nie można czekać już ani chwili dłużej i trzeba jak najszybciej zakończyć jego cierpienie (bo choć nie było tego po jego zachowaniu kompletnie widać, to maluch jednak cierpiał), udało się, żeby został tam już dziś!!! 😍 Najpóźniej jutro rano zostaną one mu amputowane. Potem będzie obserwowany i jeśli po zabiegu będzie czuć się dobrze i wszystko będzie szło po naszej myśli (nie będzie w tym czasie jakichś nieplanowanych komplikacji) to w najbliższy piątek, 21.08 zostanie odebrany i wróci do domu tymczasowego, w którym przebywa od 14.08 - tam też będzie dalej sobie spokojnie dochodził do siebie 😇 Przyznam, że kiedy usłyszeliśmy dziś od weterynarzy, że jest szansa na to, by na zabieg dla Węgielka potrzebna była nam kwota około 500 zł (+ no wiadomo, będzie koszt pobytu w klinice przez te 4 dni, potem będą jeszcze wizyty kontrolne i opieka wet. + koszty jego utrzymania w DT - odrobaczenia, szczepienia, chip, karma, żwirek i co tam będzie tylko potrzebował) oraz, że pieniędze które zostaną z leczenia Węgielka, mam tak jak to zaplanowałam i w zbiórce napisałam przeznaczyć po prostu na inne zwierzaki które mam pod swoją opieką i które ratować będę 😍 to z radości nie pytaliśmy nawet ile taki zabieg kosztuje normalnie, wg cennika na co dzień, i to tylko przy jednym oczku, bez upustu w cenie. Ale to w sumie w piątek poznamy ostateczne koszty i wtedy o nich Was poinformuję 🙂 Jednak już teraz mogę powiedzieć, że po dziś spadł mi ogromny kamień z serca! Kilka dni temu otrzymałam na priv od kogoś kogo nie znam wiadomość, że cel który ustaliłam sobie na zbiórce i kwotę którą wtedy już miałam uzbieraną (1000 zł) to zdecydowanie za mało jak na tamtą klinikę i ich cennik i potrzebne mi będzie DUŻO więcej. Ktoś ten nie napisał jednak nic więcej co mogłoby mi pomóc i na jaką kwotę mam się szykować... Zmartwiona i lekko podłamana szybko zmieniłam wtedy kwotę docelową na 2 tysiące, jednak dalej martwiąc się, że to i tak okaże się za mało, bo nie miałam jeszcze wcześniej takiego konkretnego przypadku pod swoimi skrzydłami. Ostatecznie na zbiórce, dzięki Wam - cudownym ludziom o ogromnych sercach zebrała się do dziś suma... 2328 zł! 👊 I z każdej uzbieranej, wydanej i pozostałej złotówki jak zawsze się rozliczę i będę na swoim profilu na fb na bieżąco informować na co będą wydawane 💝Choć na pewno starczą mi na jakiś czas, na siłę nie będę nic kupować ani wydawać żeby tylko to zrobić. Na ten moment będzie to suczka Dżina i koszty jej opieki, głównie weterynaryjnej, której zbiórka niestety stoi w miejscu 😔 :

https://pomagam.pl/droga_do_szczescia

 a od września będę wyłapywać trzy wolnożyjące koty ze swojego miasta do zabiegów sterylizacji i kastracji 🐈 Trzymajcie proszę kciuki za wszelkie powodzenia związane z naszym cudownym, kochanym ślepotkiem!!! 🙏

____________________________________

13.08.2020 wieczór. Na wyświetlaczu mojego telefonu pojawia się numer weterynarza ode mnie z miasta, który jak dzwoni pierwszy to zawsze oznacza, że ktoś lub raczej coś pilnie potrzebuje pomocy i że będę potrzebna... Pierwszy raz od dawna pojawiają się we mnie w sekundach myśli, że cokolwiek by to nie było, nawet najbardziej prosta sprawa, to tym razem na prawdę nie jestem w stanie pomóc i w końcu muszę to powiedzieć na głos. Odzywa się we mnie rozum. "Kilka dni temu byłam zmuszona prosić o to, żeby ktoś kupił bezdomnym kociakom do domu tymczasowego żwirek za 15 zł bo finanse były wyliczane co do złotówki... Na wszystko brakuje. W tym roku jest wyjątkowy wysyp kociąt.  Każdy dzwoni do mnie licząc (czy tam do niedawna - wręcz wiedząc), że otrzyma ode mnie pomoc. Odbieram telefon i niestety się nie mylę. Słyszę: "Marta, przepraszam, wiem, że masz teraz wyjątkowo dużo zwierzaków którym pomagasz. Nie musisz pomagać jeśli nie dasz rady. Ale proszę, chociaż mnie wysłuchaj. Sytuacja jest bardziej niż beznadziejna. Dzieci przyniosły do nas przed chwilą kociaka, znalazły go na ulicy. Maluszek, ma 2 miesiące.  Ma oczy ale będą do amputacji. Oba. Nie widzi. Do końca życia będzie już niewidomy. Ale radzi sobie świetnie! Nie mamy co z nim zrobić, nie mamy go gdzie zabrać. Nie może tutaj zostać. Marta, tylko Ty możesz nam pomóc!".

Kolejny raz serce wzięło górę. Wiedziałam, że jak nie ja, to nikt, bo pomocy dla kotów u nas w mieście nie ma, że moje miasto uważa, że "nie są one takim zagrożeniem na ulicy jak psy, że są one albo domowe - wychodzące albo wolnożyjące i ani tych ani tych się z ulicy nie zabiera. Chyba, że są po wypadku komunikacyjnym". Nie mamy pewności, co mu się stało ale na pewno ten niestety nie był po takim wypadku. Albo skrzywdził go sam cZŁowiek... albo urodził się na ulicy. Szczęśliwy, wolny kot... powiedziałoby wielu. Był chory ale wtedy nikt mu nie pomógł. Trafił do weterynarza za późno. Za późno by jeszcze móc na własne oczy cokolwiek zobaczyć. Ale nie za późno na to by móc normalnie żyć! I cieszyć się życiem co wychodzi mu doskonale mimo sprzeciwności losu i kłód rzucanych pod jego łapy...

Dzięki apelowi o pomoc w internecie malucha szybko udało się zabezpieczyć. 

Węgielek jest już w pełni bezpieczny, pod fachową opieką w znajomym mi domu. Trafił do domu tymczasowego w Czeladzi. Do domu, który tego samego dnia planowo adoptował ode mnie już dwa pół dzikie koty! Anioł nie człowiek więc miejsce znalazło się również dla niego. Bezbronnego Węgielka.

Oczy musi pilnie zobaczyć okulista. 

Musi on - fachowiec ocenić, czy jest jakaś szansa, by je uratować (choć jedno, bo jedno na pewno nie gdyż ma go tylko już pół), i choć szanse są na to prawie zerowe to nie potrafimy tego nie sprawdzić i je po prostu usunąć, odbierając nadzieję, która często najmniejsza, ale jest zawsze. Na najbliższy wtorek 18.08 udało się go cudem umówić na wizytę u dobrego specjalisty w Zabrzu. Jeśli weterynarzowi uda się po wizycie znaleźć dla niego miejsce w klinice to tego samego dnia mógłby tam już zostać! I zostać zooperowany! Bo tutaj nie ma na co czekać i liczy się jego komfort i żeby go nic nie bolało! Jednak dopiero we wtorek na miejscu, na wizycie dowiemy się nawet najważniejszego- kosztów które nas czekają. Nie wiemy nic. Nawet najbardziej szacowanej kwoty która będzie nam potrzebna, by sprawić żeby życie Węgielka było już zawsze bez bólu, w pełnym komforcie. W ciemno ustalam dziś kwotę docelową zbiórki. Dziś wiemy tylko, że jego życiu nic już nie grozi i nigdy grozić nie będzie. Nie pozwolimy na to. Tylko tego możemy być teraz pewni...

Jestem załamana faktem, że już za trzy dni może być nam potrzebny np. tysiąc złotych albo nawet dwa. Przeraża mnie najbardziej to, że nie wiem jaka to będzie kwota i o jaką sumę docelowo do wtorku muszę dla niego zawalczyć. Pęka mi serce, mając świadomość, że nie będziemy mogli go zostawić tam w klinice nawet kiedy będzie dla niego miejsce jeśli na zbiórce nie będzie potrzebnej sumy 😞 Jeśli takiej nie będzie to będzie musiał po wizycie wrócić jeszcze z powrotem do DT, poczekać aż kwota na zbiórce będzie wystarczająca na to, by na operację się zdecydować i go na nią wtedy zawieźć. Błagamy o pomoc...

Kim jestem?
Łatwiej chyba będzie mi powiedzieć kim nie jestem. Nie jestem żadnym schroniskiem, fundacją ani stowarzyszeniem tylko w pełni prywatną osobą, wolontariuszką od 7 lat starającą się zmieniać świat na lepsze 👊 Jestem osobą, która na to co robi nie dostaje żadnych dotacji ani pieniędzy, chyba że o nie poprosi ludzi o ogromnych sercach którym los bezdomnych zwierząt nie jest obojętny...
Najkrócej, ale najlepiej opisał to Dziennik Zachodni do którego zostałam nominowana w plebiscycie Osobowości Roku 2019 w kategorii "działalność społeczna i charytatywna", który końcem lutego bieżącego roku wygrałam:

https://dziennikzachodni.pl/p/kandydat/marta-magdalena-cichy%2C1143415/#sms-plebiscyty ❤

Zapraszam wszystkich zainteresowanych pomocą na mój profil na fb:
https://www.facebook.com/marta.cichy.33
na którym na bieżąco opisuję historie ratowanych przeze mnie zwierząt a także rozliczam się z otrzymywanych od Was pieniędzy zbiórkowych 🙏

Pozdrawiam serdecznie,
Marta Cichy - Wolontariusz ds. ratowania ludzi i zwierząt 🐾

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Lidzia M. - awatar

    Lidzia M.

    17.08.2020
    17.08.2020

    Dla Węgielka :)

  • Marta Szczerba - awatar

    Marta Szczerba

    16.08.2020
    16.08.2020

    Trzymaj się koteczku

3 349 zł  z 2 000 zł (Cel)
Wpłaciło 109 osób
Marta Magdalena Cichy - awatar

Marta Magdalena Cichy

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 109

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Aleksandra Słomiany - awatar
Aleksandra Słomiany
30
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Ella - awatar
Ella
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij