Fundacja Przytul Kota
Arbuz, który trafił do nas z koszmarnym uzębieniem jest już po sanacji pyszczka! Jak to na dzikiego kocura bywa, Arbuz nie był zachwycony pobytem w lecznicy, ale dzielnie pokazywał naszym wolontariuszom, że mają do czynienia z twardym zawodnikiem. W lecznicy zajęliśmy się odrobaczeniem, odpchleniem i kastracją, ale to co spędzało nam sen z powiek, to stan uzębienia Arbuza…., który był w tak fatalnym stanie, że najpierw Pani Doktor podjęła decyzje o wyciszeniu stanu zapalnego. Po odpowiedniej kuracji lekami, wykonaliśmy sanacje pyszczka, usuwając wszystkie ogniska zapalne zębów. Stan zębów Arbuza pozostawiał naprawdę wiele do życzenia, ale po wykonanym zabiegu, Arbuz z wielką przyjemnością dorwał się do miski z jedzeniem. Nasz podopieczny czuł się świetnie po sanacji, dlatego już po trzech dniach wrócił do karmicielki. Cieszymy się z kolejnego szczęśliwego kociego zakończenia, które jak zawsze wymaga pokrycia kosztów... o których nie chcemy mówić, ale musimy. Kochani, opieka nad Arbuzem, sanacja, kastracja, odrobaczenie i leczenie jakie wdrożyliśmy, pozostawiło pokaźną kwotę, której nie jesteśmy w stanie sami pokryć, dlatego chcielibyśmy was prosić o grosika dla Arbuzika! Każda kwota się dla nas liczy i za każdą złotówkę jesteśmy wam ogromnie wdzięczni. Kochani Lubiciele, jeżeli możecie wesprzeć nas w pokryciu kosztów leczenia Arbuza – ogromnie prosimy o wsparcie!
Magdalena
Nie złość się, kocie. Mały i krótkotrwały uszczerbek na kociej godności to niewysoka cena za poprawę jakości życia.