Fundacja Przytul Kota
Banitka nie była wdzięczną pacjentką. Była kotem neurologicznym o niespecyficznych i trudnych do zdiagnozowania objawach. Bała się nas, a my baliśmy się, że na wolności umrze - niezdolna do ucieczki i niezdolna do obrony.
Otoczyliśmy ją troską i opieką. Przez pewien czas wydawało nam się, że jej stan uległ poprawie. Objawy neurologiczne zaostrzyły się nagle i niespodziewanie. Banitka doznała napadu padaczkowego i wpadła w stan padaczkowy, z którego już nie wyszła.
Jej śmierć, nagła i nieoczekiwana, wstrząsnęła każdym z nas. Wierzyliśmy, że jej pomożemy. Wierzyliśmy, że zapewnimy jej jeszcze kilka szczęśliwych lat życia. Przepraszamy, Banitko, że nam się nie udało. Biegaj za Tęczowym Mostem, wolna od bólu i trosk. I wybacz nam, że zawiedliśmy. W naszych sercach pozostaniesz na zawsze.
Dziękujemy wszystkim Darczyńcom za wpłaty. Zebrana kwota pozwoli nam uregulować rachunek za dotychczasowe leczenie i pobyt w szpitalu Banitki.
KOTKA OLIWKA
Dobrze Cię rozumiem Banitko, sama kiedyś byłam w opałach. Ale mi pomogli, to i ja pomagam. Noworoczne życzenia dla wszystkich Miłośników Kotów i samych KOTÓW też!
Ludmiła Korzeń
Dla Ciebie koteczko
Anonimowy Darczyńca
<3