Czy byliście kiedyś w sytuacji, w której rozsądek podpowiadał Wam jedno, ale serce nakazywało, wręcz żądało czegoś zupełnie innego? 💔 My znaleźliśmy się w tej sytuacji, gdy skontaktowała się z nami pani Barbara z prośbą o przyjęcie pod opiekę kotki Cherry… 😖
Pani Basia dokarmia stadko kotów wolno żyjących, przy okazji dbając o sterylizację każdego nowego członka stada. Gdy więc w okolicy pojawiła się Cherry 🍒, Pani Basia od razu umówiła dla niej kastrację w Przychodni Weterynaryjnej Nowosolna ✂️. Lekarze przyjęli kotkę, jednak po wstępnych oględzinach, uznali, że nie kwalifikuje się ona do zabiegu z powodu temperatury i zażółconych błon śluzowych 🙀. Z tego miejsca pragniemy serdecznie podziękować lekarzom, którzy zajęli się koteczką - ich czujność i zaangażowanie uratowało życie Cherry, gdyż po dalszych badaniach, które opłaciła Pani Basia, okazało się, że koteczka choruje na zakaźne zapalenie otrzewnej i gdyby trafiła na stół operacyjny celem przeprowadzenia kastracji, najpewniej wkrótce po wybudzeniu z narkozy, jej organizm poddałby się całkowicie 🥺.
Pani Barbara opłaciła pierwsze leki, podane Cherry jeszcze w lecznicy. Jednak jak zapewne wielu z Was już wie, leczenie zakaźnego zapalenia otrzewnej, to potwornie wysoki koszt, sięgający kilku tysięcy złotych, a takiego zobowiązania Karmicielka nie mogła już na siebie wziąć. Wtedy właśnie zwróciła się do nas o pomoc 🙏🏻.
Rozsądek podpowiadał, że nie możemy sobie pozwolić na przyjęcie pod opiekę kolejnego poważnie schorowanego kota - tych mamy już kilka, a ich leczenie dalekie jest jeszcze od zakończenia 😢. Gdy jednak poznaliśmy historię Wisienki i spojrzeliśmy w jej zbolały pyszczek i smutne oczka, serca nie pozwoliły nam odesłać Pani Basi z kwitkiem 😭. Gdybyśmy to zrobili, kotka wróciłaby na wolność i bez wątpienia umarła w ciągu najbliższej doby czy dwóch. Nie przyjąć Cherry pod opiekę, było równoznaczne z przyłożeniem ręki do jej śmierci 🙅♀️🙅♂️.
Drodzy Lubiciele! Będziemy walczyć o Cherry! Koteczka jest w bardzo kiepskim stanie, dlatego natychmiast rozpoczęliśmy podawanie leku 💉. Na chwilę obecną dysponujemy 3 ampułkami - jedna pozostała nam po leczeniu Miri, dwie otrzymaliśmy od naszej wolontariuszki, której kotek Magnum niedawno wygrał walkę z tą potworną chorobą. Przy wadze Cherry, jedna ampułka wystarcza na 5 dni. Oznacza to, że za niecałe 2 tygodnie zużyjemy nasz zapas, zaś kuracja, by była skuteczna, musi być prowadzona przez blisko 90 dni z rzędu 😱.
Błagamy Was o pomoc! Potrzebna jest ona tu i teraz, natychmiast, bo bez niej Cherry nie przeżyje! 🆘 Prosimy o choćby najdrobniejsze wpłaty, ale także o udostępnianie gdziekolwiek możecie, informacji o naszej zbiórce. Jej nagłośnienie jest kluczowe, gdyż kwota niezbędna do przeprowadzenia pełnej kuracji Wisienki, jest naprawdę wysoka. Wspólnymi siłami mamy szansę wygrać walkę o życie Cherry! 💪🏻
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Mariusz M
Na pomoc od Fiony
Maryla
Powodzenia maleńka! Bądź zdrowa!
Magdalena T.
Zdrówka, pysznych smaczków i mizianka po uszkach!
Kasia
Powodzenia ❤️
Natalia Kasprzak
❤️