Fundacja Przytul Kota
Cziro jakiś czas temu opuścił lecznicę. Rany się pogoiły, szalejące hormony wyciszyły i kocur zamieszkał w fundacyjnej kociarni, gdzie będzie czekał na najlepszy domek na świecie.
Bardzo dziękujemy za pomoc dla tego kwiatuszka. Dzięki Wam my możemy ratować takie bezdomne koty jak on.
<3






Nie zważał na pędzące auta, na krew kapiącą z noska, nie zważał za wysokie ogrodzenia i śliskie parapety, z których wielokrotnie się obsuwał w pogoni lub ucieczce przed kimś lub za kimś… Aż w końcu zjawiał się. Sponiewierany, pogryziony i wycieńczony, zalegał pod krzakiem na kilka dni. W kółko tylko spał, jadł, lizał rany, a potem ruszał znowu.


