Zimowe koty biedaki

Kolejny rok, okres przed świąteczny nie jest dla nas dobrym czasem. Jakiś czas temu dostaliśmy informację o kotach blakajacych się na posesji nieboszczyka, właściciel kotów zmarł, koty zostaly pozbawione dachu nad głową przez rodzinę zmarłego Pana. Walczyły o każdy dzień każdy, ale nikt nie wie jak bardzo. 

Pierwsze dwa koty które zlapalysmy to duży rudy kot - Klusek 

Po przywieziemy do lecznicy okazało się, że oprócz KOCIEGO KARATU, masy robaków 

 I BARDZO złego stanu ŁAPEK które sprawiają mu ból które są powołaniem chorób 

W buzi ma maskare, kamień nazebny i nadzerki,ale okazuje się że to nie wszystko! FIV i FELV DODATNIE! 

Jeśli jego stan się poprawi czeka go wyrwanie wszystkich zębów. 

Druga kotka to Kropka 

Kropka testy ma ujemne, ale również ma koci katar, ale też rany na uszach, które mimo zabezpieczenia same pękają i krwawia, podejrzenie zmian rakowych

Kotka aktualnie jest w lecznicy. 

Kolejna i ostatnia Konik jest w wizualnym i fizycznym  kiepskim stanie jest wychudzona 2kg ma koci katar, szmery serduszkowe czeka nas echo serca w czwartek będziemy wiedzieć o co chodzi ale różnie pozytywny FIV

Dla nas to wyrok, dla nich szansa, teraz gdy juz nie muszą walczyć o jedzenie, marznac czy wyć z bolu. My z waszą pomocą zagwarantujemy im lepszy byt. 

Trzeba wierzyć w to, że są tak samo silne jak i my w tym co robimy. 

Prosimy o wasza pomoc. 

Klusek i Konik przez to że są dodatnie leczone są w całości na nasz koszt, nasza gmina takie koty kaze usypiac, ale wiadomo że koty dodatnie mogą żyć tyle że muszą być osobo od zdrowych dzięki temu że są u nas następne koty w okolicy nie będą zarazane. 

Potrzebujemy każdej zlotówki. Konik przed sterylizacja musi być dobrze dokarmiona potrzebne wysokomiesne puszki. 

Dziekujemy z góry za każdą pomoc. 

Bo jak nie my, to kto?