Cześć!
Mieszkałam w miejscu, gdzie panował strach. Kuliłam się, bojąc dotyku i głośnych dźwięków. Nikt o mnie nie dbał. Nie pamiętam dokładnie co się stało, ale złamałam łapę. Bardzo bolała...
Wtedy moją rodzinę odwiedzili ludzie, którzy zabrali mnie do Uszakowa. Dostałam na imię Dola. Przestraszeni tym, jak wygląda moja łapka zabrali mnie do weterynarza. Spędziłam tam noc na badaniach. Dostałam dużo leków, które sprawiły, że poczułam się lepiej.
Następnego dnia znowu pojechałam do przychodni. Okazało się, że na operację. Nie pamiętam co się działo, ale gdy się obudziłam moja łapa nie była już wykręcona. Miałam w niej śruby.
Po zabiegu zamieszkałam w domu tymczasowym. Fajnie tu. Mam miękkie posłanie, dobre jedzenie. Panuje cisza i spokój. Cały czas ktoś do mnie zagląda i pyta jak się czuję.
Myślałam, że będzie już dobrze, ale łapa opuchła i zrobiła się bardzo czerwona. Znowu trafiłam do weterynarza, gdzie spędziłam noc.
Mówią, że wszystko się ułoży... Trzymajcie proszę za mnie kciuki. Bardzo chcę znów skakać bez bólu, na 4 łapach.
Wiem, że tu gdzie trafiłam jest dużo królików. Nowe ciocie i wujkowie martwią się o opłacenie rachunków... Chciałabym im trochę pomóc. Wesprzecie mnie?
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
jusia pietrusia
trzymaj się mały króliczku, trzymamy kciuki żebyś wrócił do kicania
Alicja i królik Stefan
Dolciu dużo zdrówka życzymy że Stefanem ♥️♥️♥️
Patryk Cegiełka
Buziaki dla słodkiego króliczka 🐰
Anonimowy Darczyńca
Wierzymy w ciebie, kochana 💙
Kuba
Trzymamy kciuki kicku mały :)