Pani przyniosła nas do lecznicy. Powiedziala, że jesteśmy chorzy i można nas uśpić. Że nie jesteśmy nikomu potrzebni.
To prawda. Nikt nas nie przytulał. Nikt nie kochał. Nikt o nas nie dbał. Ale chcemy żyć.
Moja mamunia płacze.
Umarła moja siostrzyczka – jej wycieńczone ciało nie dało rady. My walczymy choć czasem nie mam siły podnieść łebka. Braciszek żali się rozpaczliwie, że boli mnie brzuszek, ciałko, serduszko.
Wycieńczone maleństwa - chore, zaropiałe, przelewające się przez ręce. Uszki wyckręcone przez świerzb, oczy zniszczone katarem.
Urodziły się by umrzeć w cierpieniu - jak tysiące niechcianych kociąt na podlaskiej wsi.
Uratowane od pewnej śmierci mogą liczyć tylko na Was.
Potrzebują dobrej karmy, leków, szczepionki.
Będą też potrzebować dobrych domków.
🥶 Aby pomóc można skorzystać ze zbiórki
🥶 Przygotować paczkę i podesłać do lecznicy Kamvet, ul. Główna 17A, 18-100 Łapy, tel. 790459720
🥶 Pomyśleć nad adopcją maluszka tel. 790459720
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!