Fundacja Przytul Kota
Duduś opuścił w końcu lecznicę i przyjechał do Mruczarni. Szczęśliwie udało się usunąć oczko, które przysporzyło mu tak wiele cierpienia. Rana goi się ładnie, kotek nieco wystraszony po zmianie otoczenia, ale mamy nadzieję że za jakiś czas, gdy troszkę ochłonie, my znajdziemy dla niego odpowiedzialny domek na resztę jego życia. Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc. <3
Daniel i Weronika
Zdrowiej Kotełu!
Misia Misia
Trzymaj sie skarbie!
Maja
Biedny kotek, taki dzielny w swym samotnym życiu, mam nadzieję że już będzie tylko lepiej. Wiem, że to symboliczna wpłata, ale po wypłacie postaram się pamiętać jeszcze raz