Czarny kot z długimi wąsami, patrzący w kamerę.

Dla nich za dużo dla nas nie

500 zł  z 900 zł (Cel)
Wpłaciło 5 osób


Było to w czasach, gdy wiele kocich istnień kończyło się w milczeniu – bez krzyku, bez świadków, bez pamięci. A jednak oto dwie dusze – rude serce i czarno-biała towarzyszka – nie pozwoliły, by historia zatoczyła koło zapomnienia.

Karmel, kot przez życie posiekany kulą śrutu i zdradą, już raz ocalał. Uratowany przed igłą ostateczności, przysiągł w duszy swej cichej, że jeśli jeszcze kiedyś spotka stare przyjaźnie – stanie przy nich. I tak też się stało.

Diana – czarno-biała piękność o oczach pełnych pytań – została porzucona jak list nieodebrany. FIP, ta podstępna choroba, odebrała jej dom, a może nigdy go naprawdę nie miała. Leżała w inkubatorze, jak rycerz ranny na polu bitwy, a śmierć zaglądała jej przez oszronione szyby.


Kiedy trafiła do nas, była tylko cieniem kota. Nie wiedziała, gdzie jest, nie wiedziała, czy warto oddychać. I wtedy... Karmel ją rozpoznał. Podszedł, dotknął nosem, polizał łagodnie jak brat dawno utracony. Zamarliśmy. Jakby czas się cofnął, jakby los dał drugą szansę.


Dziś Diana walczy o życie, a Karmel czuwa. Ona znów znalazła dom. On wie, że nie może jej stracić. Ale potrzebujemy Was – rycerzy współczucia, opiekunek losu. Leczenie kosztuje, badania są pilne. Diana oddycha ostrożnie, jakby bała się, że każda chwila może być ostatnia.

Pomóżcie jej. Niech historia nie kończy się tragedią. Niech będzie tryumfem miłości, jak w starych opowieściach, gdzie sprawiedliwość choć późna – zawsze przychodzi.


Aktualizacje


  • Stowarzyszenie Koty Prezesowej - awatar

    Stowarzyszenie Koty Prezesowej

    03.09.2025
    03.09.2025

    Diana żyje. Diana oddycha. Diana… chce być.

    Jeszcze niedawno każda sekunda jej życia zdawała się być łaską – nieoczywistą, kruchą, jak światełko, które w każdej chwili może zgasnąć w ciemnym pokoju. A dziś? Dziś chodzi. Nie, nie tylko chodzi – szuka czułości. Domaga się obecności. Patrzy w oczy i mówi bez słów: „Nie zapomnij mnie. Nie zostaw.”
    Diana – ta sama, która miała zostać uśpiona, ta sama, którą oddano – wybrała życie. I to życie dziś woła o więcej.

    Nie ma już płynu w jamie brzusznej. Oddech spokojny, ruchy pewniejsze. Ale przed nami ostatni krok: pełna biochemia, morfologia, elektroforeza białek, wizyta. Koszt – około 400 zł.

    Wiem. Wiem, że to „tylko kot”. Ale czyż nie tak samo można powiedzieć: „to tylko człowiek”, gdy cierpi samotnie w pustym pokoju?

    Nie prosimy o jałmużnę. Prosimy o wspólnotę. O to, by to istnienie – tak długo pomijane – zostało raz dostrzeżone naprawdę.

    Diana już w nas wierzy. Teraz my musimy jej udowodnić, że nie bez powodu.

    Zdjęcie aktualizacji 171 870

500 zł  z 900 zł (Cel)
Wpłaciło 5 osób

Wpłaty: 5

Aga - awatar
Aga
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
150
Add alt here
Dołącz do listy
Karolina Szweda - awatar
Karolina Szweda
200
Joanna Ka - awatar
Joanna Ka
50
Add alt here
Dołącz do listy
Anna Zdun - awatar
Anna Zdun
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail