Stowarzyszenie Koty Prezesowej
„Nie była wszystkim – nawet nie była potrzebna.”
Diana nigdy nie była najważniejsza. Ani nawet ważna.
Oddano ją – jak przedmiot, który zawadza. Gdy zachorowała, stała się ciężarem. Tak samo jak Karmel. Oboje zostali porzuceni przez tych samych ludzi – z tą samą decyzją: „Nie będziemy leczyć.”
A jednak dziś Diana oddycha lepiej. Już nie leży bez ruchu. Już nie unika dłoni. Krok po kroku wraca do życia – jakby teraz dopiero mogła zacząć być kotem. Je, wypróżnia się, czuje dotyk. I pozwala sobie być.
Obok niej – Karmel. Ten sam, który poznał ją po latach. Ten sam, którego też skreślono. On pierwszy ją rozpoznał. I może dzięki niemu – ona postanowiła nie umierać.
> „Może nie była nikim dla nich –
Ale dziś może być kimś dla Ciebie.”
Zbiórka idzie powoli. Może ta historia nie była dość głośna, może nie poruszyła. Ale to nie jest tylko historia o kotce. To opowieść o drugiej szansie, o tym, że nawet ktoś odrzucony może być jeszcze kochany.