Cześć,
Czas leci, właśnie mija miesiąc odkąd przyjechała do nas Dżino, a parę dni później siódemka rodzeństwa (Rosi, Fanta, Bójka, Lizak, Drogo, Mokka i Kropka). Piątka szczylków jest już w nowych domach…
Dżino jak tylko zawitała w domu tymczasowym miała brzydkie kupki, a więc musiałyśmy zrobić jej badania kału. Szybko okazało się, że ma lamblie. Po pierwszej kuracji nie udało się pozbyć pasożytów z organizmy Dżino, a więc kolejny raz musiała przejść hardkorowe odrobaczenie aniprazolem i metronidazolem. Po 3 badaniu w końcu przyszedł wynik ujemny 🎉🎉🎉. W międzyczasie zawitała do nas Rosi i ze względu na to, że przebywała w dt jeszcze z zarobaczoną Dżino musiałyśmy również zrobić jej badania. Tym razem okazało się, że suczka jest nosicielem tęgoryjce, a więc będzie trzeba odrobaczyć całą siódemkę (trójka była już wtedy w nowych domach). Do tego oczywiście dochodzą probiotyki.
Kuracja odrobaczająca osłabiła organizm Dżino. Suczka zaczęła się bardzo drapać. Możliwe, że spadek odporności wywołał u niej alergię. Jest w tej chwili na diecie. Dostaje indyka, wieprzowinę i puszki monobiałkowe Perro. Oprócz tego dziewczyny zapobiegawczo dostały simparice. Zostały również zaczipowane i zaszczepione. To wszystko generuje duże koszty. Utrzymanie takiej gromadki, to był nie lada wyczyn. I mimo, że piątka szczeniaków jest już w nowych domach, my zostałyśmy z rachunkiem u weterynarza. Mamy do zapłaty ponad 1200 zł. Co chwile dochodzą jakieś wydatki, a tu maty treningowe trzeba dokupić, a tu mokra karma się kończy…
W imieniu naszych psiaków prosimy Was o pomoc 🍀🐶🙏🏻
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!