Ebi to zupełnie oswojona, nieco ponad 2-letnia kotka, która - jak wiele podobnych jej kotów - żyła na terenach działkowych. Moze nawet miała jakichś karmicieli. Niestety jednak nie zadbali oni o sterylizację Ebi, bo całkiem niedawno z szopy, w której zrobiła sobie schronienie, wyłoniły się jej dzieci - Nori i Kimchi. Maluchy urodziły się prawdopodobnie na początku sierpnia tego roku.
Przez pierwsze tygodnie nie wychodziły z szopy, w której przyszły na świat, jednak z upływem czasu stawały się coraz bardziej ciekawe świata zewnętrznego. Niestety, na działce, na której mieszkały, stróżował pies nietolerujący kotów. Stało się jasne, że kocia rodzina nie może tam dłużej zostać.
Najpierw udało się odłowić kocięta. Z matką nie poszło tak łatwo - dopiero po tygodniu prób dała się zwabić do klatki-łapki. Po tygodniowym rozstaniu ze swoimi kociętami, Ebi nie chciała ich na powrót zaakceptować. Na ich obecność reagowała agresją. W związku z tym maluchy trafiły do domu tymczasowego.
Ebi została wysterylizowana, odrobaczona i zaszczepiona. Po zakończeniu kwarantanny, zamieszka w Mruczarni.
Kimchi i Nori, podobnie jak ich mama, są oswojone. Dobrze odnajdują się zarówno w towarzystwie ludzi, jak i licznego rodzeństwa tymczasowego. Przeszły już odrobaczenie i szczepienia. Wierzymy, że kombinacja ich wieku, przyjaznego usposobienia i urody, pozwoli na szybką adopcję.
Tymczasem zbieramy na pokrycie kosztów profilaktyki i leczenia całej rodzinki. Będziemy wdzięczni za każdy dorzucony grosik.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!