Fundacja Przytul Kota
2-letni Furi, który okazał się nieudanym „prezentem” dla dziecka, jest z nami już od trzech tygodni. Niedawno zakończył kwarantannę, która wyraźnie mu się dłużyła i nadwyrężała jego cierpliwość 😬 Jak w przypadku każdego kota, podjęliśmy próbę socjalizacji z innymi mieszkańcami Mruczarni. Niestety, nie przebiegła ona po naszej myśli 😞 Furi szybko dał się poznać jako energiczny, ciekawski kocurek o dość ognistym temperamencie - chociaż kastracja, którą wykonaliśmy natychmiast po jego przybyciu do Fundacji, osłabiła nieco jego zapał do bójek, to gdy nasze nadworne łobuzy w postaci Igiełki i Teo, ruszyły z dziką ochotą do zawarcia znajomości z nowym kolegą, dla Furiego okazało się to za dużo 🙀 Jako kot wychodzący i niekastrowany, Furi nauczył się bronić i atakować, gdy inny mruczek za bardzo się do niego zbliżył - natarczywe zachowanie Igły i Teo, którzy chodzili za nim krok w krok już pierwszego dnia pobytu na Mruczarni, sprawiły, że odpalił się u niego tryb obronny. W pewnym momencie zrobiło się naprawdę gorąco 😱 Dlatego postanowiliśmy, że póki co Furi zamieszka w osobnym pokoiku, gdzie we własnym tempie będzie się przyzwyczajał do zapachów i odgłosów innych kotów. Następnie rozpoczniemy stopniowe ekspozycje na współlokatorów - ta strategia sprawdziła się bardzo dobrze w przypadku Igiełki, liczymy, że i dla Furiego będzie dobrym rozwiązaniem. Poza tym Furi jest już zdrowy, odrobaczony i zaszczepiony 😺 My zaś powoli zaczynamy się rozglądać za nowym domkiem dla tego sympatycznego łobuza - trzymajcie kciuki, by wszystko poszło sprawnie 👍🏻 Dziękujemy Wam z całych serduszek za otrzymane wsparcie w ramach zbiórki na profilaktykę i leczenie kocurka!