Fundacja Przytul Kota
Podczas dokładnego badania okulistycznego dowiedzieliśmy się, że Gibonka ma oczy jak kot, który choruje na nerki i wysokie ciśnienie obwodowe. Możliwe, że gdyby wcześniej była leczona na te schorzenia – jej oczy działałyby do dziś, lecz zwykle koty tak skrzętnie maskują swoje choroby, że często, nawet dobrze zaopiekowane zwierzątka tracą wzrok przy chorych nerkach i nadciśnieniu… W przedniej komorze oka lewego pani doktor dojrzała wylew i zaleciła kropelki, które mają przyspieszyć zresorbowanie krwiaka. Gibonka już do końca życia będzie dostawała leki na nadciśnienie i nerki, a wzroku nie odzyska. Mamy nadzieję, że mimo wszystko uda się nam znaleźć dom dla tej wystraszonej pchełki. Że ktoś ulituje się nad tym niewidomym, zalęknionym stworkiem. Bardzo dziękujemy za Waszą pomoc dla Gibonki. Tylko dzięki niej staruszka ma zapewnioną opiekę lekarską oraz szanse na spokojną starość.





Jednak my wiemy, że w tej skorupce mieszka kicia spragniona miziania, tulenia i miłości. Że jeśli damy jej troszkę czasu i poprawimy jej stan ogólny, gdy się lepiej poczuje – pokaże nam jak mocno potrafi kochać, głośno mruczeć i piękne baranki strzelać.


Anonimowy Darczyńca
Powodzenia Gibonko :*
Piotr Pytyński
Trzymaj się kitku 😽