Fundacja Przytul Kota
Gucio ostatnio spędził parę nocy w lecznicy. Miał badaną krew, a potem pojechał na USG brzuszka. I chociaż badania krwi młodzieniaszka wskazywały na nieznaczną, bo nieznaczną, ale jednak – poprawę stanu, to USG oraz widoki w kuwecie, potwierdziły nasze przypuszczania. Trzustka Gucia jest chora. Diagnoza brzmi: triaditis. To taka skojarzona niewydolność, sąsiadujących ze sobą narządów: jelit, trzustki i dróg żółciowych.
Rudy będzie dostawał leki przeciwzapalne oraz preparaty wspierające pracę narządu. W niedługim czasie powtórzymy badania, by upewnić się czy zastosowana terapia przynosi spodziewane efekty.






Gucio miał przeogromne szczęście, że ukrytego pod zaparkowanymi autami wypatrzyła wolontariuszka fundacji. Oczywiście, jak na wolontariusza przystało, zaopatrzona w koci niezbędnik: kontener, jedzonko i wodę, bez chwili namysłu zapakowała kota do samochodu.
Gucio już bezpieczny, siedzi sobie w szpitaliku i podłączony do kroplówki ładuje akumulatorki. Stan Gucia jest dość poważny i dlatego, jak już troszkę się nasz Gucio podładuje, zabierzemy go na USG. Oby nic więcej biedny Gucio nie miał. To wszystko co ma, to i tak za dużo jak na jednego, młodego kota. 


Piotr Pytyński
Zdrowiej szybciutko 😽
Karina Woźniak
Zdrowiej Guciu :)
Izah
Trzymam za ciebie kciuki, Guciu! :-*