Fundacja Przytul Kota
Lula po zdjęciu szwów i uwolnieniu od klosza wrócił pod opiekę karmicielki. Pani zobowiązała się, że weźmie Lulę do swojego domu i nie wypuści w najbliższym czasie na dwór, nawet jeśli ten będzie ją bardzo o to prosił... Lula nadal jest osłabiony po zabiegu, jednak przetrzymywanie go w lecznicy, w bardzo małej klatce wykańczało go nerwowo i pogarszało jego ogólny stan… Będziemy mocno trzymać za niego kciuki, żeby nowotwór się nie odrodził, a karmicielka będzie z nami w stałym kontakcie i w razie jakiegokolwiek pogorszenia – będzie dawała znać. Bardzo dziękujemy Wam za pomoc dla tego kotka. Bez Waszego wsparcia nie moglibyśmy mu pomóc.
Mateusz Barski
Życzymy udanej operacji. Pozdrawiamy - przyjaciele Marty.
anna m
trzymam kciuki by kotek był zdrowy