Stowarzyszenie Koty Prezesowej
Albin pobiegł za Tęczowy Most. Przez ostatnie miesiące życia był kochany, miziany i zaznał w końcu dobra od człowieka. Takim go zapamiętamy!!!
I znów przybył nam kolejny podopieczny. Tym razem spod zamojskiej wsi. Znalazła go, w stanie skrajnego wyczerpania, pani Aleksandra o wielkim sercu. Okazało się, że kot miał u gospodarza łapać myszy. Zachorował, to wyrzuciło się go z chałupy i po sprawie. Żadne z miejscowych schronisk nie chciało go przyjąć, odmówiły też tamtejsze fundacje.
Pani Aleksandra, zdesperowana, zaczęła szukać w Internecie, no i kot przyjechał do nas. Co prawda wcześniej dostałyśmy jego zdjęcia, ale i tak nie wierzyłyśmy własnym oczom. Albin (bo takie dostał imię) wygląda jak rasowy maine coon. Pyszny ogon jak lisia kita, bujne, długie futro... A bokobrody jak u 7. księcia Marlborough! Ale w jakim stanie, pożal się Boże. Sierść brudna, zbita w karakuły, zaniedbany... Obraz nędzy i rozpaczy!
Biegunka nie wróżyła dobrze, jednak pod ręką naszej weterynarz Albin zaczął wychodzić na prostą. Nie ma białaczki, nie ma kociego koronawirusa. Za to był tak zarobaczony, że dostał ostrego zapalenia jelit. No i całkowicie się odwodnił. Jest trzeci dzień pod kroplówką, przyjmuje leki. Będzie dobrze.Część zbitej sierści, której nie dało się rozczesać, musiałyśmy wyciąć.
Albin pięknieje nam w oczach. I dawno nie widziałyśmy tak miziastego, tak przytulaszczego, tak spragnionego miłości kota. Wskakuje na kolana, układa się na rękach, przytula do nas leżąc obok, jakby się bał, że to sen i zaraz obudzi się głodny, chory i zupełnie sam.
Ten cudny rasowiec-dachowiec potrzebuje Waszej pomocy, by powrócić do zdrowia. Jego leczenie i diagnostyka kosztowały do tej pory około 1500 zł, a przed nami jeszcze kilka wizyt u weta. Niewiarygodne, z jaką ufnością i spokojem Albin poddaje się zabiegom. Jakby wiedział, że to dla jego dobra, że tu nikt już nie zrobi mu krzywdy.
Ten cudny koteł ma nie więcej niż 6 lat, całe życie przed nim. Na pewno znajdziemy mu przyjazny dom, w którym odpłaci w dwójnasób za okazaną miłość. Prosimy, pomóżcie opłacić nam faktury za jego leczenie. Będziemy wdzięczne za każdą złotówkę!
Albin pobiegł za Tęczowy Most. Przez ostatnie miesiące życia był kochany, miziany i zaznał w końcu dobra od człowieka. Takim go zapamiętamy!!!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Michał Walkiewicz
Stephen King aukcja