Krystyna Chilińska
Im więcej wykastrujemy, tym mniej spotkamy takich strasznych przypadków jak wczoraj :(
Dostaliśmy zgłoszenie o 2 miotach szczeniąt pod domkiem letniskowym na Suwalszczyźnie. Udało się część wyłapać i obraz jaki nam się ukazał był straszny. Skóra szczeniąt jak skorupa w strupach bez włosów, naszpikowana kleszczami i chodzącymi pchłami po nosie, oczach. Brzuszki nabrzmiałe robakami. Szczenięta bez radości, bez wydawania dżwięków, cisza i ból.
Trafiły do gabinetu dr Eweliny w Suwalkach na leczenie . Nużyca, świerzbowiec i ogólne wyczerpanie . Prosimy o pomoc w karmie dla szczeniąt , w opłaceniu leczenia, w szukaniu domów. Każda pomoc na wagę złota .