Nigdy nie proszę o pomoc, bo każdy ma własne problemy i musi sobie z nimi radzić. W tym przypadku jest jednak inaczej gdyż tutaj chodzi o ratowanie psiej łapki. I to o ratowanie w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Pod koniec lutego, jadąc samochodem przez Szczyrk zauważyłam leżącego na poboczu drogi małego psa. Nie ruszał się a obrażenia widoczne z daleka wskazywały na to, że nie żyje. Jednak gdy podeszłam bliżej okazało się, że serduszko pracuje i oddech jest zachowany. Widok był przerażający ponieważ suczka leżała w kałuży krwi z rozciętą łapką, pyszczkiem i przegryzionym języczkiem. Długo była nieprzytomna, ale zaczęła się wybudzać jeszcze w samochodzie. Zawiozłam ją do gabinetu weterynaryjnego, gdzie usiłowała już wstawać. Okazało się to jednak niemożliwe i każda próba stanięcia na swoich łapkach kończyła się upadkiem. Jedna łapka była całkowicie bezwładna. Wykonaliśmy RTG chorej nóżki, ale nie wykazało ono cech złamania. Diagnoza była znacznie gorsza - w łapce został uszkodzony nerw. Suczka dostała leki, kroplówkę i imię Tosia. Była przerażona i wychudzona a sumienie nie pozwalało mi jej odwieźć do schroniska. Przez pierwsze dni w ogóle nie potrafiła się poruszać. Za każdym razem jak się przewracała patrzyła na mnie z takim zdziwieniem jakby chciała zapytać co się dzieje, że nie może nagle chodzić. Po tygodniu po raz pierwszy wyszła z legowiska o własnych siłach. Szybko zaprzyjaźniła się z moimi pozostałymi trzema psami i teraz biega z nimi na swoich trzech łapkach. Tosia była konsultowana neurologicznie u lek.wet. Elżbiety Gizy oraz ortopedycznie u lek.wet. Martina Novaka, który zaproponował, że może podjąć się bardzo skomplikowanego zabiegu polegającego na zespoleniu uszkodzonego nerwu. Zabieg ten jest jedyną szansą na uratowanie łapki Tosi przed amputacją gdyż ciągnąc ją bezwładnie po podłożu dochodzi do uszkodzeń tkanek i powstania ran, w których rozwinąć się może infekcja. Na razie w ramach zabezpieczenia nosi ochronny bucik, ale nie jest to rozwiązanie na stałe. Kolejnym problemem jest to, że druga przednia łapka również nie jest zdrowa. Prawdopodobnie była kiedyś złamana, ale nikt nie zadbał o to żeby ją fachowo unieruchomić i zrosła się krzywo a podczas dotyku można wyczuć luźne odłamy kostne. Dlatego gdyby doszło do amputacji lewej łapki cały ciężar spadnie na tą prawą, która prawdopodobnie już daje objawy bólowe.
Żeby uratować łapkę przed amputacją konieczne jest wykonanie zabiegu w Bohuminie w Czechach. Koszt tego zabiegu to około 10000 tysięcy Kc czyli około 1500 zł. Niestety nie stać mnie na taki wydatek, mimo iż dla moich psów jak również innych zwierząt zrobiłabym niemal wszystko. I pewnie gdyby to był mój jedyny pies udałoby mi się pokryć taki koszt, ale psy mam trzy. Wszystkie przygarnięte "z ulicy", leczone od podstaw z zaniedbań, które trwały latami. Są spokojne, szczęśliwe i bezpieczne, a teraz muszę pokazać kolejnemu psu, że świat nie musi być tylko zły. Bardzo proszę o pomoc w zebraniu środków na operację łapki Tosi.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Przekaż 1,5% Fundacji Pomagam.pl i pomóż nam pomagać!
Wystarczy, że przy wypełnianiu rocznego zeznania podatkowego PIT podasz w odpowiednim polu nasz numer KRS: 0000353888
Chcemy dalej zmieniać świat na lepsze i przywracać wiarę w ludzi. Angażujemy się w pomoc potrzebującym i pomagamy organizacjom działać skuteczniej. Organizujemy i wspieramy zbiórki charytatywne na ważne cele.
Pomożesz nam? To nic nie kosztuje!
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Zapraszamy również na stronę Fundacji Pomagam.pl
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniężnych. Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz pieniądze na dowolny cel, np. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie znajomych i rodziny w ciężkich chwilach, realizację projektów społecznych, kulturalnych i biznesowych albo spełnianie marzeń.
Krok 1:Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz (zobacz krótki film poniżej).
Krok 3:Dla swojej zbiórki wybierasz adres internetowy, pod którym będzie ona dostępna dla każdego, np. pomagam.pl/nazwazbiorki. Zbieranie pieniędzy polega na zapraszaniu jak największej liczby osób do odwiedzenia tej strony. Pomagam.pl pozwala automatycznie rozesłać zaproszenia e-mailowe, udostępnić zbiórkę na Facebooku, Twitterze itd. Od razu możesz przyjmować wpłaty. Konto do wypłat wskażesz później.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać, i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby. Dzięki Pomagam.pl udostępnianie zbiórki na Facebooku, Twitterze lub e-mailowo jest niezwykle proste. Zbiórkę odwiedzają i udostępniają kolejne osoby i tak tworzy się efekt kuli śnieżnej.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Cieszę się, że są na tym świecie tacy ludzie, jak Pani, dla których los porzuconych zwierząt nie jest obojętny. Brak mi słów, żeby podziękować Pani za zaopiekowanie się tym pieskiem. Nie przeszła Pani, tak jak inni koło niego obojętnie. Bardzo to przykre, że jest tylu ludzi, którzy nie potrafią się pochylić nad losem takiego bezbronnego, skrzywdzonego zwierzątka. Dzięki takim ludziom, jak Pani ten świat staje się piękniejszy. Przepraszam, że tak "nieskładnie" piszę, ale... naprawdę trudno wyrazić słowami Pani gotowość niesienia pomocy tym najmniejszym, którzy najbardziej jej potrzebują. Naprawdę to wspaniałe, że ma Pani tak wielkie serce.
Julia Roman - Organizator zbiórki
Pani Iwono, ogromnie dziękuję za te piękne słowa i wpłatę, ale zbiórka została zakończona dwa lata temu. Wtedy w ferworze walki i zamieszaniu nie doczytałam, że zbiórkę trzeba tu zakończyć, a ponieważ nie było żadnych wpłat myślałam, że sprawa jest zakończona. Proszę o kontakt na maila: [email protected], zwrócę Pani pieniążki, bo łapki Tosi mimo zabiegu nie udało się uratować a ona sama niestety nie przebywa już u mnie.
Anonimowy Darczyńca
Wpłacone - niech zdrowieje Tosienka !! 😘😘😘
Agnieszka
Powodzenia "dziewczyny"
Julia Roman - Organizator zbiórki
Dziękujemy :)
Kasia
Powodzenia! :)
Julia Roman - Organizator zbiórki
Dziękujemy :)
Monika
😃