To miał być zwykły spacer. To był moment, błysk, huk i ciemność.
Kiedy się ocknąłem byłem jednym wielkim bólem. Leżałem wiele godzin na palącym słońcu. Na granicy jawy i snu wracały do mnie szczęśliwe chwile – kiedyś dostałem wielką miskę mleka od krowy. Raz mama przyniosła kawałek mięsa. I wtedy nie byłem głodny. Powoli otulała mnie senność i rezygnacja. Umrę tu… pomimo iż nikt mnie jeszcze nie kochał. Nikt nie tulił.
Garfield został znaleziony wycieńczony na poboczu drogi. Ktoś zostawił go na pastwę losu. Rozpaczliwie tulił się do rąk byle tylko nie zostać samemu. W lecznicy okazało się że jest poobijany, odwodniony i ma paskudne złamanie łapki.
Czy może na Was liczyć? Aby mu pomóc można
😿 skorzystać ze zbiórki:
😿 Wpłacić coś na konto:
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Magdalena
Zdrowia słoneczko ❤️😺