Zbiórka edytowana dnia 24 sierpnia, w samo południe:
Nie żyje Polduś. W bardzo złym stanie neurologicznym jest Lira, dwumiesięczne maleństwo. Cały czas walczymy o Zombiego. Nasz dług znowu poszedł w górę w lecznicy. Dziś wieczorem napiszemy ile i zamieścimy zdjęcia.
Dopisane 24.08 o 16.15:
Zombie walczy o każdy oddech. Kaniuś leży pod kroplówką, Lira czuje się już lepiej. Ale ostatni tydzień to znowu horrendalne koszty!!!
Zbiórka edytowana. Tekst poniżej dodano 16 sierpnia:
Kudłatka i Kacper nie żyją. Długi po ich leczeniu – zostały. Dostałyśmy zestawienie od lekarza za leczenie kotów za ostanie 7 dni, od 10 do 16 sierpnia: Freja (podejrzenie triaditis) – 583 zł, Kudłatka (o nie za chwilę więcej) – 1373, Jasiek (krwiak w uchu) – 93 zł, Fuńcik (drobny zabieg na jego męskości) – 40 zł, Kacper (nie wytrzymało mu serce, nie udało się mu) – 638 zł, Poldek (w sumie jeszcze nie nasz kot) – 413 zł – w sumie uzbierało się 3140 zł. Plus reszta z poprzedniej faktury i znowu mamy ogromny dług w Vet Medzie.
Tak naprawdę Kudłatka żyła u nas na kredyt. Lekarz, który wykonał sekcję, powiedział, że jelita były poskręcane i przyrośnięte do żołądka, który był całkowicie rozwalony, wątroba miała zmiany nowotworowe. Do tego doszło olbrzymie wodobrzusze, lekarz odbarczał ją w zeszłym tygodniu. Niestety – wszystko na próżno.
Prosimy, pomóżcie spłacić nam ten dług. U nas nie ma gorszych i lepszych kotów. Staramy się ratować wszystkie. Teraz będzie trzeba się zająć Poldkiem, który ma wielkie problemy z chodzeniem, prawdopodobnie nie widzi, jest skrajnie wychudzony, ale bardzo pragnie człowieka. Potrzebuje miłości, jak każde stworzenie. Możemy mu, i innym kotom pomóc, ale bez Was, nie damy rady!!!
Tekst poniżej jest już nieaktualny. Pozostał tylko dług...
Kudłatka to kotka ok 10 letnia, została wyłapana wraz z małymi w Domaniewie. Gdy szykowano ją do sterylizacji, zrobiono jej test paskowy i wyszło, że ma fiv dodaynie a gmina czy kot chory czy nie ale ma test dodatni każdme usypiać zatem kudłatka znalazła się u nas. Dzika, powoli zaczęła się oswajać, gdy zrobiłyśmy pcr na fiv, wyszło że na ujemny i ją wysterylizowałysmy. Kudłatka żyła sobie z dala od innych kotów, zaczęła mieć apetyt i była już okrąglutka ale nadal nie dawała się dotknąć. W pewnym momencie brzuch jej urósł jak beczka. Diagnoza zapalenie otrzewnej, od dwóch tygodni leczona, stan lepszy, brzuch przestał być miekki ale stal się twardy. Dziś usg wskazał że ma wielkie wodobrzusze a płynu fipowego jest małoej właśnie jedzie do Doktor, będzie robiona punkcja. Karta z leczenia w się będzie zamieszczona. Niestety zeszły tydzień i ten to same ciężkie przypadki, plus mały, który musiał być cewnikowany. Rachunek będzie duży na pewno 🆘🆘🆘🆘🆘🙏🙏🙏🙏 na razie część zamieszczę
Na zdjęciu Kudłatka niestety nie żyje. Oprócz fipa , miała jeszcze raka. Dziękujemy wszystkim za wpłaty , oczywiście na bieżąco płacimy długi w lecznicy i cały czas je mamy. Sierpień był chyba i tak łaskawy dla nas bo od września zmagamy się z panleuko ale to już a innych zbiórkach.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
