Deszcz ze śniegiem,auta jadą powoli widzą mnie w rowie..
Nikt się nie zatrzymał....
Ktoś nie dał mi umrzeć, przywiózł do weta,
Kości powleczone skórą, która rusza się od pcheł ,wysoka gorączka, ból tylnej łapki.
Po ogoleniu do pobrania krwi,widoczny krwiak.
Sfilcowane,wychudzone,trzęsące się ciałko.
Dostał leki,powoli odżywiany,
Potrzebna dalsza diagnostyka łapki. Prawdopodobnie potrącony ,trzeba wizyty u specjalisty.
Pomóż Filipkowi stanąć na łapkę, wesprzyj,uratujmy razem.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!