Jestem Miś. Wiem, wiem, nie przypominam niedźwiedzia. Raczej lisa. I to chudego. Pochodzę z Rakszawy. To taka wieś między Łańcutem a Leżajskiem. Urodziłem się tam jako wiejski pies. Wiadomo do czego taki wiejski pies jak ja jest potrzebny. Byłem alarmem, stałem na łańcuchu i szczekałem kiedy trzeba.
Podobno kiedy nie trzeba było, też szczekałem. Ale za to mój człowiek pokazywał mi gdzie raki zimują… Nie bił mnie często. Tylko wtedy kiedy niepotrzebnie szczekałem, albo kiedy widząc go jak idzie z miską nieopatrznie wszedłem mu pod nogi. No i wtedy kiedy był po piwie. I wtedy kiedy się zdenerwował na żonę. Także wtedy, kiedy patrzyłem na niego nie tak jak trzeba. I wtedy kiedy trzy dni z rzędu padał deszcz. I wtedy kiedy sąsiad zajechał mu drogę… Wymyśliłem, że będę schodził mu z drogi.
I nawet mi się udawało do momentu kiedy urwałem się z łańcucha. O rany, jaki ja byłem szczęśliwy. Mogłem biegać po raz pierwszy w życiu (nawet was nie pytam czy wiecie jak fajnie jest biegać), więc pobiegłem na kompost do sąsiada. Tyle tam było pyszności: łupy z ziemniaków i z cebuli, resztki skisłej zupy, obierki – no mówię wam: mnóstwo jedzenia. Tak się zająłem wcinaniem, że nie zauważyłem jak mój Pan mnie zobaczył. Nie zobaczyłem, ale poczułem. Pan kopnął mnie z całej siły i poczułem straszny ból. Z piskiem starałem się uciec, a Pan walił mnie na oślep. Był bardzo zdenerwowany tym, że sąsiedzi zobaczyli jak wyjadam im pyszności z kompostu. Złapał mnie za kark i przywiązał znowu na łańcuch. A potem zaczął mnie kopać. Gdyby nie sąsiad, który wyszedł z domu i się przyglądał, pewnie nie skończyło by się to dla mnie tak dobrze.
Wszystko mnie bolało, a najbardziej łapa i żebra, które najbardziej oberwały. Łapa była wygięta pod dziwnym kątem i nie mogłem na niej stanąć. Całe ciało pulsowało, nie mogłem ani siedzieć, ani leżeć… Mijały dni, a Pan zapominał dawać mi jeść. Byłem bardzo głodny. Było mi niewygodnie leżeć na ziemi bo wystawały mi wszystkie kości. Na szczęście sąsiad zaczął mi wrzucać do miski resztki z obiadu. Ale kiedy zobaczył to mój Pan, zamknął bramę żeby mu „nikt obcy po posesji nie chodził” I znowu byłem głodny. Nie powiem, czasem dostawałem suchego chleba i trochę wody, a znacznie częściej Pan mnie wychowywał. Chciał żebym był psem idealnym, a to nie jest łatwe. Podobno trzeba tak psa bić żeby mu się odechciało głupot.
I tak sobie wisiałem na tym łańcuchu aż do 12 grudnia. Wtedy przyjechały jakieś panie i zabrały mnie od mojego Pana. Powiedziały, ze jestem psem złamanym przez człowieka. Hmm, nie wiem, przecież Pan tylko złamał mi łapę… Na początku bałem się tych pań okropnie, kiedy przychodziły mnie karmić, chowałem się w najciemniejszy kąt budy i odwracałem głowę żeby mnie nie widziały. Ale one się nie poddawały: przychodziły i siedziały obok. W końcu udało się im mnie pogłaskać. Czy ktoś z Was wie co to jest głaskanie??!! To jest niesamowicie miłe uczucie. Robi się tak cieplutko na sercu, a ogon sam zaczyna się kręcić. Nie wiedziałem, ze takie coś jak głaskanie w ogóle istnieje! A potem te panie zaczęły mnie zabierać na spacerki. Spacerki są równie fajne jak głaskanie. Normalnie genialne!
Tylko nie mogłem długo chodzić bo bolała mnie ta moja nieszczęsna noga. Panie wytłumaczyły mi, że jest taki lekarz, który leczy takie nogi jak moja. Zapytały mnie czy im ufam. No pewnie, że ufam. Jak można nie ufać takim fajnym paniom, które godzinami siedzą przy tobie i cię głaszczą, mówią ci do uszka miłe rzeczy i chodzą z Tobą na spacerki. Powiedziały mi, że mam się nie bać. To się nie bałem. Wprawdzie u tego weterynarza było tyle zapachów, że już chciałem zwątpić, ale na szczęście usnąłem. A jak się obudziłem to już panie mnie głaskały i mówiły, że teraz, z taką piękną prostą nogą znajdę szybko dom. No to ja im wierzę.
Jeszcze tylko jedno mnie martwi. Te panie rozmawiały z weterynarzem o cenie mojej operacji, i że to dużo złotówek, ale że jakoś dadzą radę. Jeżeli macie te jakieś złotówki, albo chociaż jedną do oddania, to ja chętnie przyjmę, żeby zapłacić za tą moją operację. No i jeszcze jakby na pyszne jedzonko coś wystarczyło i lekarstwa, to by było super. ❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!