Stowarzyszenie Koty Prezesowej
Sonik, nasz koci aktor absurdu, zaskakuje dalej.
Był czas, gdy żywił się tylko Applawsem dla seniorów – wyłącznie fileciki, żadnych kompromisów.
Teraz… zmiana scenariusza. Sonik zaczął jeść dużo. Ale nie byle co: zwykły Winston z Rossmanna.
Bo przecież dlaczego miałby być przewidywalny?
Do tego przytył pół kilo – i to jest triumf. Pół kilo życia, pół kilo odwagi, pół kilo tupania łapką w podłogę, kiedy głaskanie trwa za krótko.
Sonik jest gadatliwy, wymagający i niezadowolony – dokładnie taki, jak przystało na kota, który nie zamierza zejść ze sceny.
💸 Leczenie trwa. Leki, kroplówki, kontrole, faktury – cały czas są z nami.
Dziękujemy, że Wy też jesteście. To dzięki Wam Sonik ma siłę kłócić się ze światem i wybrzydzać przy misce.
Od Malanki!
Trzymaj się Soniku mocno! Dasz radę!
Joanna K
Walcz kotku❤️❤️❤️❤️❤️