Anna Piwko-Letek
Prace trwają. Choć za oknami już zima, Kasia i jej rodzina wciąż są w trakcie odbudowy domu. Pozostały jeszcze do montażu ostatnie elemty dachu, a przed nimi remont zalanego w akcji gaśniczej mieszkania.
W dniu 04.05 doszło do pożaru poddasza wielorodzinnego budynku przy ulicy Piotrkowskiej w Kielcach. Ucierpiał także przylegający do niego budynek - dom trzyosobowej rodziny Kasi.W wyniku akcji gaśniczej zarwany i spalony został dach, zalane poddasze. Budynek wymaga kapitalnego remontu i wymiany dachu, podłóg i regipsów.Przez błąd ludzki firmy wykonującej dach z papy na sąsiednim budynku, trzyosobowa rodzina Kasi straciła dom i dorobek swojego życia...
Kasia to osoba o wielkim sercu, na co dzień pracuje jako nauczyciel w Ośrodku Rehabilitacyjno–Edukacyjno-Wychowawczym w Kielcach, pomagając dzieciom i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną ze sprzężeniami. Jest niezwykle ciepłą, pogodną oraz oddaną swojej misji osobą, która z całą pewnością zasługuje na zwrot nadpłaconego dotąd dobra. Zachęcam do udzielenia wsparcia. Liczy się każdy grosz!
Pomóżmy Kasi zebrać środki na odbudowę domu.
Teraz to ona potrzebuje naszej pomocy.
@ Edit 19.07.2021. Tak Kasia pisze o sytuacji
Prace remontowe naszego mieszkania rozpoczęliśmy w wakacje 2015 roku. Początki wiązały się ze zrywaniem starych podłóg, wynoszeniem polepy ze stropów i skuwaniem tynków. Prawie 100letni dom musieliśmy przygotować do remontu. Wszystko, co było do zrobienia własnoręcznie podczas remontu, robiliśmy sami. Fachowcy kładli płytki, instalację CO oraz wodnokanalizacyjną, podwieszali sufity. Setki godzin spędzonych na „budowie” dawały się we znaki, ale było marzenie, by mieć w końcu swój kąt… W budynku założyliśmy wszystkie instalacje na nowo, przewidywaliśmy, że drewniana konstrukcja wymaga specjalnych zabezpieczeń i bezpiecznej instalacji elektrycznej. Włożyliśmy w te rozwiązania mnóstwo czasu, środków, bo wiedzieliśmy, że musi być bezpiecznie. Nie mogliśmy zrobić już nic więcej ze swojej strony, by tak było… Nie spodziewaliśmy się, że zagrożenie przyjdzie zza ściany…
Nasze mieszkanie nie było ubezpieczone, ponieważ żadna firma nie chciała ubezpieczyć blisko 100letniego domu z drewnianymi stropami.
Prosimy Was o wsparcie, wiemy, że jeśli nie spotkamy się z życzliwością i wsparciem ze strony innych, nasze życie zmieni się w walkę o każdy dzień.Dziękujemy wszystkim naszym Darczyńcom za wszelką pomoc ❤❤❤
Prace trwają. Choć za oknami już zima, Kasia i jej rodzina wciąż są w trakcie odbudowy domu. Pozostały jeszcze do montażu ostatnie elemty dachu, a przed nimi remont zalanego w akcji gaśniczej mieszkania.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Rafał
Życzę szybkiego powrotu do normalności , sam przeżyłem 1,5 roku temu pożar domu doceniam ludzi którzy mi pomogli teraz ja mogę pomagać innym
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki 👍
Anonimowy Darczyńca
Pani Kasiu bardzo współczuje i trzymam mocno kciuki
Anonimowy Darczyńca
Kasiu, zawsze po burzy przychodzi lepszy czas!
Marta
<3 Kasiu trzymaj się!