4-letnia Różyczka do niedawna żyła na wsi, nie do końca udomowiona, ale też nie bezpańska 🌹 Zaniedbane gospodarstwo i rozpadający się dom, były jej terenem. Jakiś czas temu jej karmiciela zabrano do domu opieki, a rodzina - jak to często bywa - nie wyraziła zainteresowania dalszymi losami Róży. Koteczka została sama… 😿
Wtedy jednak pojawili się Pani Agnieszka i jej mąż ❤️ Uznali, że oswojonej, tulaśnej kotce należy się dom z prawdziwego zdarzenia. Na własną rękę zaczęli wystawiać ogłoszenia o Róży na różnych grupach 💪🏻 Niestety, odzewu nie było… 😔 Odpchlili i odrobaczyli kotkę, po czym zwrócili się do nas.
Przyjęliśmy Różyczkę, gdyż faktycznie okazała się w pełni oswojonym stworzeniem, które z radością lgnie do człowieka - taki kot z pewnością nie nadaje się do życia na ulicy.
Róża jest stosunkowo młodym kotem, niestety jej ząbki są w opłakanym stanie - po kwarantannie czeka ją sanacja jamy ustnej 🦷 Do tego dochodzą koszty badań krwi, testów na FIV/FeLV, USG, szczepień i leków na świerzb, który ogromnie dokucza koteczce.
To kolejny przyjęty przez nas w ostatnim czasie kot, w którego musimy zainwestować sporo pieniędzy, zanim rozpoczniemy poszukiwania nowego domku. Serdecznie prosimy Was o wsparcie w pokryciu kosztów leczenia i profilaktyki Różyczki 🙏🏻
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!