To był moment – już prawie prawie miałam tego ptaszka kiedy łapka mi się omsknęła i poleciałam w dół. Potem była ciemność, ból, obcy zimny świat. Dowlokłam się do krzaków, mając nadzieję że zaraz po mnie przyjdą, zabiorą, że wszystko będzie dobrze.
Nie było. Mijały godziny, brzuszek bolał coraz bardziej a ja leżałam coraz bardziej przerażona. Potem lecznica – obce miejsce, zapachy, strach.
Zuzia prawdopodobnie spadła z okna/balkonu. Nikt jej nie szukał ☹ Ma duużą pourazową przepuklinę. Potrzebuje leków, hospitalizacji, rekonwalescencji
Bardzo potrzebuje Waszego wsparcia ☹
Oprócz skorzystania ze zbiórki można też:
🥺 Przekazać 1,5 % podatku KRS 0000345319
🥺 Podarować kotuni coś pysznego – tel. 693 828 965
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!