Fundacja Przytul Kota
Sandia i Anguria, dzikie koteczki, złapane przez naszego wolontariusza na zabieg kastracji, musiały spędzić w przyfundacyjnym gabinecie więcej czasu, niż początkowo zakładaliśmy… 😢 Stan pyszczków obydwu kotek wołał o pomstę do nieba 😱 Prawie wszystkie zęby popsute, zainfekowane dziąsła, sącząca się ropa i odór zgnilizny, który zwalał z nóg każdego, kto zbliżał się do dzikusek 🤢 Koty, nawet te wolno żyjące, potrafią doskonale funkcjonować po sanacji, niemniej przykre to bardzo, że zaledwie roczną kotkę, jaką jest Sandia trzeba było pozbawić praktycznie wszystkich ząbków 🦷 Obie koteczki przeszły zabiegi, a następnie otrzymały antybiotyki i leki przeciwzapalne. Za kilka dni wrócą na wolność, do swoich karmicieli. My zaś ponownie zostaliśmy z ogromnymi kosztami do pokrycia 😢 Serdecznie prosimy Was o pomoc - o dorzucenie symbolicznego grosika do zbiórki, założonej w celu przywrócenia zdrowia tym młodym dzikuskom, które bez naszej interwencji, najpewniej nie doczekałyby zimy…