Fipowy tercet walczy część 3

Kochani!

Ta zbiórka jest na Lejdi

Kotka trafiła do stowarzyszenia na początku stycznia ze Żwirowej. Wyglądała na zagubioną, ale nikt się o nią nie upomniał. Została wysterylizowana i wystawiona do adopcji, ale cóż – nie ma ani ciekawego ubarwienia, ani rasowych naleciałości a charakteru na zdjęciach nie widać. A Lejdi jest kotką kochaną – uwielbia mościć się w zagłębieniu szyi i mruczeć w ucho, jest bardzo proludzka i prokocia. Tym boleśniejsza jest dla niej teraz ta przymusowa izolacja.

Pod koniec czerwca zauważyłam, że Lejdi ma napęczniały brzuch. Po wizycie u weterynarza moje obawy się potwierdziły – w brzuchu zebrał się płyn. Lejdi choruje na odmianę mokrą fipa. Daję jej lek, ale podobnie jak z innymi kotami – nie mam już możliwości finansowych, dlatego proszę Was – pomóżcie!!!

Minął już miesiąc od izolacji Lejdi, nadal miauczy i nadal jest bardzo smutna. Wciąż nie rozumie, dlaczego nie może być z nami i z innymi kotami. Bardzo chce wyjść i tulić się do nas cały czas, a nie tylko wtedy, gdy przychodzimy do niej w odwiedziny.  Od początku była jednym z najbardziej tulaszczych kotów i do fipa dochodzi u niej wielki smutek. Pomóżcie ją uratować, proszę!! Niech wróci między swoich kocich towarzyszy, niech znowu się kładzie na szyi i mruczy. Lejdi prosi o życie, chce wyzdrowieć!!!

Dziś mija 35 dzień podawania jej GS-u. Jeszcze 50 dni przed nią. W tym tygodniu powinna mieć robione wyniki. Niestety nie mamy na to pieniędzy. I nie mamy pieniędzy na lek. Prosimy, nie odwracajcie się. Nie wzruszajcie ramionami. Podarujcie Lejdi życie!!!

Wierzę, że dzięki Waszej dobroci – to się uda. Każda złotówka się dla nas liczy, każdy gest.