Fundacja Przytul Kota
Tropcio już od kilkunastu dni mieszka dni w Mruczarni. Czuje się całkiem dobrze. Podajemy mu leki wspierające pracę nerek oraz specjalistyczną karmę ponieważ biochemia kocurka nadal nie jest taka, jak należy. Oczka goją się ładnie. Czarne szwy może nie wyglądają zbyt ładnie na jego pyszczku, ale Tropcio wcale się nimi nie przejmuje. Najważniejsze dla niego jest teraz, by go tulić i całować. Humor ma zdecydowanie lepszy niż na początku. Nie śpi już tak dużo, szuka kontaktu, interesuje światem. Na jego zbiórce zostało jeszcze troszkę do zebrania. Pomożecie nam? Pomożecie Tropeczkowi?






Tropek czuje się tak sobie. Nie ucieka. Kuli się w kąciku, próbuje nas dojrzeć. Niestety, chyba bezskutecznie. Czeka go operacja podcięcia powiek. Leczymy też jego nerki, ponieważ morfologia Tropcia pozostawia wiele do życzenia… Czy kotek w takim stanie może żyć jako wolno żyjący stworek? Do tej pory nie miał wyjścia…


Iwona
Duzo zdrówka kiciusiu 😻😻