❕❗ EDIT 28.06.2021 ❗❕
Powstała nowa, aktualna zbiórka dla Saby i to tam bardzo prosimy o wpłaty:
https://pomagam.pl/na_hotel_saby
______________________________________
NIE SUGERUJCIE SIĘ PROSZĘ LICZNIKIEM ZBIÓRKI I KWOTĄ NA NIM UZBIERANĄ. Zbiórka powstała kilka miesięcy temu (w lutym 2021) a zebrane na niej pieniądze (1530 zł które widnieją na liczniku) już dawno zostały wydane ale z licznikiem nie da się nic zrobić. Z każdej otrzymywanej od Was złotówki rozliczam się na swoim profilu na fb na który serdecznie wszystkich zapraszam:
https://www.facebook.com/marta.cichy.33
14.04.2021
Uwaga! PILNE!
Dostałam dziś niepokojący telefon od przychodni weterynaryjnej w Czeladzi.
Starsi Państwo przyszli uśpić swoją suczkę bo w innej przychodni weterynaryjnej lekarz zdiagnozował ropomacicze.
Suczka ma to już od dwóch tygodni i pilnie wymaga zabiegu (koszt 600 zł) a Państwo takiej kwoty nie mają więc postanowili psinkę z bezsilności uśpić :(
7 letnia suczka średniej wielkości, pełna życia...
Oczywiście weterynarze odmówili bo nie było absolutnie do tego wskazań. Ludzie wyszli.
(jak się domyślaliśmy w poszukiwaniu weterynarza który zrobi to, czego oczekiwali).
Większość by to olała, powiedziała że to nie ich problem.
Dla wielu temat by się zamknął po tym jak pies z przychodni wyszedł.
My postanowiliśmy jednak nie odpuszczać i zaoferować pomoc bo doskonale wiemy, że w końcu znaleźliby takiego "weterynarza" co za stówkę pod stołem by to zrobił, o ile wcześniej sunia by w męczarniach sama nie zmarła...
Udało się z Państwem po wielu telefonicznych próbach skontaktować i przekonać do oferty pomocy.
Przychodnia zgodziła się rozłożyć kwotę na 2 raty a ja zgodziłam się zrobić szybką zrzutkę na drugą ratę (musi zostać zapłacona do max 2 tygodni)
Czyli właściciele mają zapłacić 300 zł jutro po zabiegu (bo wymaga on natychmiastowego wykonania) a ja resztę do końca kwietnia (choć chciałabym zrobić to jak najszybciej)
Czas jest teraz na wagę złota więc nie będę zakładać osobnej zbiórki, a skorzystam z tej, już założonej.
Na liczniku tejże zbiórki jest obecnie 1530 zł choć tak na prawdę nie ma tu ani jednej wolnej złotówki bo były to pieniądze wirtualne czyli takie których używam przy moich bezdomnych podopiecznych na co dzień i z których każdego na moim profilu się rozliczam.
Zaczynamy więc tak na prawdę teraz od zera.
Cel zostanie spełniony więc kiedy na jej liczniku pojawi się kwota 1830 zł.
Jeśli zbierze się trochę więcej to nic nie szkodzi, na pewno po zabiegu potrzebne będą przecież leki i kontrole, które też kosztują a nie fajnie byłoby gdyby z powodu braku kasy miała na nie nie dotrzeć...
Wszystkie dokumenty potwierdzające ten post i historię wrzucę jak już je dostanę czyli na dniach bo poprosiłam o ich przygotowanie.
Dziś nikt nawet nie pomyślał o tym, żeby zrobić suni zdjęcie.
Są sprawy ważne i ważniejsze, te drugie nazywają się priorytetami.
A kto mnie dobrze zna, ten wie, że nigdy nikogo zaufania od lat 8 jak robię to co robię, nie zawiodłam.
EDIT: MAM JUŻ ZDJĘCIA OPISU WIZYTY!
EDIT 15.04.2021 godzina 11:00
Zabieg właśnie się odbywa.
Bardzo proszę o trzymanie kciuków za to, by sunia tylko dała radę bo ryzyko jest bardzo duże...
I najbliższe kilka dób będą decydujące.
W związku z uzbieraną z Waszą pomocą w przeciągu zaledwie kilkunastu godzin kwotą 1230 zł (😍) podjęłam bez chwili zastanowienia decyzję, że zapłacę nie jedną ratę a całość + także opiekę pozabiegową (wizyty, leki).
Jak sunia dojdzie do siebie już w 100 % to pozostałą kwotę która zostanie z tej obecnie uzbieranej lub też się w międzyczasie uzbiera coś jeszcze przeznaczę na zakup dobrej karmy.
Dowiedziałam się od zaufanej znajomej która mieszka niedaleko, że Państwo są w porządku (Pan, 70+ robi zakupy starszej, niedomagającej sąsiadce), że kochają tą sunię i że na prawdę musiała wygrać u nich bezsilność związana z brakiem pieniędzy że tak długo czekali na to by zabrać ją do weterynarza i to w takim jeszcze celu 😔
Znajoma ta dowiozła Pana i sunię do przychodni weterynaryjnej a ja z pomocą innej znajomej odbierzemy autem i dowieziemy ich do domu żeby nie musieli wracać na nogach bo nie wiadomo jak sunia zniesie narkozę i kiedy będzie w pełni wybudzona.
Czy będzie miała siłę o własnych łapach iść.
Ja pojadę zapłacić jak będzie już do odbioru, przekażę też Państwu osobiście swój numer telefonu żeby dzwonili w razie jakichś potrzeb.
Ogromnie dziękuję za zaufanie i jak zawsze niezawodną pomoc ❗
Po dłuższych przemyśleniach podjęłam decyzję, że zdjęcia suni publikować nie będę.
Ludzka zawiść bywa ogromna a nie chciałabym, by Państwo byli wytykani palcami na ulicy czy żeby ktoś z sąsiadów sprawił im z tego powodu jakąś przykrość bo kiedyś mogą się już na taką pomoc nie zgodzić a przecież chodzi tu o dobro psa.
To nie kot w zamkniętym domu tylko duży, charakterystyczny wyglądem pies.
EDIT 15.04.2021 godzina 21:00
Post rozliczeniowy:
Sunia rano miała wykonane badanie krwi które wykazały OGROMNY STAN ZAPALNY ORGANIZMU (białych krwinek powinno być u psa maxymalnie 12 tysięcy a u suni jest ich.... 70 tysięcy!)
Została wzmocniona kroplówką, samą operację przeszła na szczęście bardzo dobrze i bez komplikacji, szybko się też wybudziła po czym została odwieziona autem do domu.
Uregulowałam przy odbiorze płatność (wyszło ostatecznie trochę mniej niż było to początkowo zakładane, bo zamiast 600 - 510 zł ❤️),
przekazałam przychodni weterynaryjnej prośbę by za najbliższe wizyty kontrolne, leki i co tylko będzie trzeba nie brali od właścicieli ani złotówki a dzwonili do mnie jak będą jakieś rachunki do opłacenia to przyjadę i zapłacę.
Państwo chcieliby, żeby sunia trochę schudła, zapytałam czy je karmę suchą czy mokrą i je chętnie obie, dlatego też jeszcze dziś w nocy przeszukam internet i zamówię dla niej duży worek suchej karmy w wersji light.
Patrząc na to, że z Waszą pomocą udało się dokonać czegoś nieprawdopodobnego a mianowicie w ciągu zaledwie niespełna doby (22 godzin!) uzbierać kwotę (na chwilę obecną bo ciągle rośnie) 1470 zł
mogę teraz śmiało dokonać zakupu karmy a resztę sumy schować na razie do osobnej koperty i trzymać na tak zwaną czarną godzinę.
Jutro przed południem ma zjawić się na kontroli, na którą zostanie dowieziona samochodem i po wizycie odwieziona do domu.
Jeśli opieka medyczna nad sunią dobiegnie za jakiś czas końca (na razie, oprócz wizyt i leków, z planowanych wydarzeń za tydzień w piątek czekają ją kontrolne badania krwi) to będę z pozostałych finansów korzystać tylko w bardzo awaryjnych sytuacjach, kiedy bezdomnym podopiecznym przebywającym już pod moimi skrzydłami będzie czegoś brakować a w międzyczasie, do ich skończenia się też kupować suni karmę.
Państwo dostali ode mnie karteczkę z moim numerem telefonu
żeby dzwonić jak czegoś tylko będzie potrzeba lub też jeśli (odpukać) coś by się z sunią niedobrego w najbliższych dniach działo.
Wrzucam czytelne dokumenty z wczoraj
i dziś.
Imię psa oraz dane właścicieli są zamazane.
Wszyscy jednogłośnie się ze mną zgodzili, że nie powinnam też wrzucać nawet zdjęcia samego psa.
Świat niestety jest jaki jest a ludzie są jacy są...
Nie chcę narażać starszych Państwa na jakieś nieprzyjemności które mogłyby ich z tego powodu spotkać kiedy ktoś na spacerze rozpozna psa.
Nieprzyjemności te mogłyby sprawić, że sunia drugi raz nie otrzyma już pomocy na czas bo o nią zwyczajnie nie poproszą.
Dopóki na zbiórce jest w tekście opisana ta historia to znaczy że można coś jeszcze wpłacić i będą to m.in. właśnie jej finanse.
Jeśli info o niej któregoś dnia zniknie, to znaczy że potrzebowałam założonej już zbiórki dla innego zwierzaka w potrzebie.
BARDZO, BARDZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM DARCZYŃCOM I OSOBOM ZAANGAŻOWANYM ZA POMOC W URATOWANIU KOLEJNEGO ŻYCIA!
Dziękuję przede wszystkim za zaufanie którym kolejny raz mnie obdarzyliście 👊🙏
Zrobiłam dużo, ale bez Waszej pomocy tak na prawdę nie zrobiłabym nic...
Niesamowite, ile dobrego da się zrobić razem!
EDIT 15.04.2021 godz. 22:30
12 kg karmy "Weight loss" już zamówione ❤️
Jak przyjdzie to jej zawiozę 🚗 albo też poproszę znajomą która mieszka obok suni o odbiór i pod jej adres dostarczenie 🙂
EDIT 17.04.2021
Suczka z Czeladzi która w miniony czwartek 15.04 miała zabieg ovariohysterectomii dochodzi powoli do siebie.
Przez pierwszą dobę po zabiegu nie chciała nic zjeść ani się nawet napić, dlatego też wczoraj i dziś pojawiła się na kroplówce na którą została wraz z Panem przez znajomą mieszkającą obok dowieziona do przychodni i po odwieziona do domu ❤️
Dziś rano już chętnie zjadła, sama też wskoczyła do samochodu, jest zdecydowanie silniejsza i gołym okiem czuje się lepiej 🤗
Karma którą jej zamówiłam będzie dopiero w poniedziałek dlatego też dziś dałam jej trochę puszek mokrej karmy od mojego Tofcia 🙂
EDIT 19.04.2021
12 kg karmy Brit care "Weight loss" o smaku królika z ryżem dziś do mnie dotarło 🤗
Na dniach pojedzie do suczki i jej właścicieli 🙂
Przyda jej się troszkę schudnąć albo chociaż nie przytyć i pozostać przy obecnej wadze 🙃
EDIT 24.04.2021
Uregulowałam dziś w przychodni weterynaryjnej Bafir wszystkie zaległe z ostatniego czasu płatności (na łączną kwotę 205 zł). Wrzucam zdjęcia wizyt i paragonu. Sunia w minionym tygodniu przez kilka dni z rzędu jeździła na kroplówki na które była dowożona przez znajomą mieszkającą obok która też, jako że jest na miejscu trzyma pieczę i pomaga Państwu z czym się da.
Kilka dni temu miała pobieraną kontrolnie krew. Dzięki przeprowadzonemu zabiegowi oraz wprowadzonemu antybiotykowi wyniki suni są już niemalże w (jeszcze górnej ale już prawie w) dopuszczalnej normie (białych krwinek z 70 tysięcy sprzed zabiegu obecnie jest już tylko lekko ponad 12 tysięcy).
Czerwonych krwinek jest ciągle za mało, dlatego czas i wyniki następnych badań (30.04) pokażą, czy nie trzeba będzie wprowadzić jakiegoś suplementu dla ich poprawy.
Poprosiłam przychodnię o telefon jak trzeba będzie znowu przyjechać coś uregulować.
W najbliższy poniedziałek 26.04 sunia jedzie na zdjęcie szwów.
Zapas karmy ma ona na jakieś 1,5 miesiąca.
EDIT 26.04.2021
Zakup obroży przeciwko pchłom i kleszczom najnowszym wydatkiem (69,29 zł) z pozostałych pieniędzy uzbieranych na zabieg.
Sunia była dziś na zdjęciu szwów, podczas wizyty wyciągnięto jej przy okazji dwa kleszcze.
Znajoma zadzwoniła do mnie więc czy jest szansa żeby jej kupić obróżkę podając wymiary szyji, finanse są więc bez problemu obróżkę zakupiłam.
Na dzień dzisiejszy uzbierało się dla niej 1570 zł, z czego wydane zostało już 907,49 zł.
Czyli wolne jest na ten moment 662,51 zł.
W najbliższy piątek 30.04 będzie mieć kontrolne badania krwi.
EDIT 04.05.2021
Płatność za piątkowe (30.04) badania dziś uregulowana 🙂
Weterynarze przekazują, że Pan - właściciel bardzo dziękował za uratowanie życia ich suni ❤️
EDIT 31.05.2021
Smutna historia suczki Saby z Czeladzi dla której zbierałam pieniądze na pilnie potrzebny zabieg ovariohysterectomii, po niespełna 1,5 miesiącu wróciła do mnie wczoraj jak bumerang i to w najmniej oczekiwanej formie 😟
Kilka dni temu właścicielka Saby zmarła 😭
Sam Pan nie jest w stanie się nią dalej opiekować 🙁
I nie chodzi tutaj tym razem już tylko o finanse, bo gdyby chodziło o to, to znów zrobiłabym wszystko, by mogli zostać razem.
Ale nie ma takiej możliwości, dlatego też zostałam poproszona o pilne znalezienie jej nowego domu i oczywiście i tym razem spróbuję pomóc.
Saba ma 7 lat (urodzona we wrześniu 2013 roku), jest średniej wielkości, waży 26 kg (ale powinna parę kg zrzucić i ważyć mniej).
Ma dużą nadwagę więc długie spacery są jej bardzo wskazane bo na razie były one stanowczo za krótkie i ruchu miała zdecydowanie za mało a spacery, zabawę, ruch i szaleństwa w parku to ona bardzo uwielbia.
Saba kocha najbardziej na świecie człowieka, jest kompletnie przyjazna i łagodna zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci.
Nie ma problemu z nabraniem zaufania do obcych, wręcz cieszy się na widok nawet dopiero co poznanych osób.
U weterynarza jest w pełni obsługowa i bezproblemowa, daje sobie zrobić po prostu wszystko. Nie ma w niej cienia agresji.
Nauczona jest chodzić na smyczy, chętnie i grzecznie jeździ samochodem, w domu utrzymuje czystość.
Jest wysterylizowana, w dniu adopcji będzie zaszczepiona (wściekliźna, choroby zakaźne) i zachipowana a także świeżo odrobaczona.
Ma aktualne badania krwi.
W stosunku do innych psów jest przyjazna, z tymi spotykanymi na spacerze chętnie się wita albo po prostu nie zwraca na nie uwagi.
Obawia się natomiast nachalnych, zbyt energicznych psów, odchodzi od nich po prostu, dlatego też jak najbardziej mogłaby zamieszkać w nowym domu z innym spokojnym, dorosłym, przyjaznym psem.
Jej stosunku do kotów nie znamy ale możemy sprawdzić to na wizycie przed-adopcyjnej jeśli ktoś postanowi dać jej szansę i będzie chciał ją poznać.
Ma długą sierść która wymaga regularnego czesania.
Jest obecnie na suchej karmie Brit typu light i taka też jest jej zalecana w nowym domu (absolutnie żadnego dokarmiania ze stołu).
Do tej pory nie zostawała za dużo w domu sama a jak już zostawała to nie na długo (z relacji obecnego właściciela była wtedy grzeczna) i byłoby super gdyby w nowym domu nie było w tym temacie za dużych zmian bo nie wiadomo jakby się wtedy zachowywała, szczególnie na początku w nowym, nieznanym miejscu.
Adopcja tylko do domu, nie wchodzą w grę żadne budy, kojce itp.
Kompletnie NIE nadaje się ona do mieszkania na zewnątrz.
Od szczeniaka jest to w pełni łóżkowo - kanapowa psina i takiego też właśnie domu na resztę swojego życia, czyli na najbliższe kilka lat szuka :)
Uwielbia wylegiwać się w słońcu na balkonie.
Saba przebywa w Czeladzi (woj. Śląskie) i to tutaj też zapraszamy na spacer zapoznawczy z sunią po wcześniejszym kontakcie telefonicznym 🤗
Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.
Tel. w sprawie adopcji:Marta 792140769
EDIT 02.06.2021
Saba została dziś zaszczepiona przeciwko wściekliźnie
i zachipowana.
Dostała też tabletkę na odrobaczenie do podania za tydzień (09.06)
Za dwa tygodnie (16.06) pójdziemy się jeszcze zaszczepić na choroby zakaźne. Wyniki wykonanych dziś badań krwi
wykazały, że udało się przywrócić sunię do pełnego zdrowia ❤️, natomiast jej waga w ciągu niespełna dwóch miesięcy wzrosła o prawie 4 kg ☹️
Dziś sunia waży już prawie 30 kg...
I jej waga będzie dalej rosła aż nie zacznie się jej podawać odmierzonych dawek karmy i dopóki nie zapewni jej się odpowiedniej dawki ruchu, który obecnie jest minimalny :(
A obecny właściciel - starszy Pan tego po prostu nie ogarnie.
Za dziś paragonik na 105 zł, pieniądze zostały wzięte z jej prywatnych finansów które zostały po zakończonej happy endem walce o jej życie.
EDIT 10.06.2021
Podczas wtorkowej wizyty w psim SPA
u Saby wyszło, że jej uzębienie wymaga sanacji a także przede wszystkim pilnego usunięcia ruszającego się, praktycznie zjedzonego przez kamień zęba przy którym zrobił się ogromny stan zapalny
oraz że jedno ucho jest zajęte przez drożdżycę dlatego też w dniu dzisiejszym odwiedziłyśmy weterynarza.
Do ucha został podany działający miejscowo przez 4 tygodnie antybiotyk a dla pozbycia się stanu zapalnego z pyszczka dostała zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbólowy + antybiotyk w tabletkach na najbliższe 7 dni.
Za dziś 184 zł.
W przyszłą środę 16.06 zabiorę Sabę na sanację której kosztu jeszcze nie znam.
Jako że kilka dni temu skończyła się karma, zamówiłam nową (134,20 zł)
Dziś przyszła i jeszcze dziś dotarła do suni.
Jest też dobre info, Sabcia miała dziś spacer zapoznawczy z zainteresowaną rodziną 🙂 Jutro wizyta przedadopcyjna w domu 🙃
EDIT 16.06.2021
Sabcia w dniu dzisiejszym miała zabieg sanacji,
niestety jeden ząb musiał zostać usunięty,
ale reszta jest już czyściutka ❤️
Przed:
Po:
Przez najbliższy tydzień ma mieć jeszcze kontynuowany antybiotyk,
za tydzień we wtorek kontrola, za dziś z lekami do domu wyszło łącznie 280 zł.
EDIT 22.06.2021
Sabcia była dziś u weterynarza na kontroli stanu zapalnego w pyszczku i jest już dużo lepiej więc skończyła przyjmować antybiotyk. Zostało też jej oczyszczone chore - leczone ucho. Za dziś paragonik na 13 zł.
Po dziś na jej zbiórce zostało 5 zł z groszami.
EDIT 28.06.2021
Kiedy wszyscy myśleliśmy, że historia Saby z Czeladzi w końcu zakończy się happy endem i że zamieszka one już niebawem we Włoszech (dom ten wśród swoich znajomych znalazła na własną rękę sama rodzina suni), chwilę później (w domu w Polsce zainteresowanym jej adopcją który ma już ode mnie adoptowanego psa) na wizycie przedadopcyjnej okazało się, że ma ona ogromny problem z bronieniem zasobów (głównie misek, zarówno z wodą jak i z jedzeniem) przed innymi zwierzętami i że byłoby to bardzo nieodpowiedzialne, by wydać ją tam (tyle km) w ciemno nie wiedząc jak na takie zachowania Saby zaaragowałby pies rezydent, bez możliwości tego wcześniej sprawdzenia... I bez oceny przez behawiorystę którego udało nam się zaprosić na jedno ze spotkań w wyżej opisywanym domu.
Niestety żadna z rodzin która była zainteresowana jej adopcją i weszła w proces adopcji (która nie miała innych zwierząt) nie zdecydowała się i zrezygnowała w trakcie 😞 Przez co ta wspaniała sunia znalazła się na lodzie i jako, że kończy się czas na znalezienie jej domu, choćby tymczasowego (obecny właściciel nie jest w stanie fizycznie się nią już dalej zajmować przez co nie ma ona odpowiedniej opieki a dodatkowo sam jej właściciel końcem czerwca ma trafić pod opiekę rodziny która ze względu na swoje zwierzęta mimo ogromnych chęci nie ma możliwości zabrania jej do siebie, szczególnie teraz kiedy wyszło, że na dzień dzisiejszy nie nadaje się ona do zamieszkania z innymi zwierzętami)
jedynym ratunkiem dla niej jest hotel z behawiorystą w Jaworznie do którego mogłaby trafić już w pierwszych dniach lipca. 30.06 czyli już w najbliższą środę jestem umówiona na rozmowę z właścicielką hotelu a zarazem behawiorystką - Gabrielą Sitarz na potwierdzenie (lub też z powodu braku środków finansowych, niestety rezygnację) i umówienie dokładnego terminu w którym Sabcia mogłaby zostać przyjęta.
Jednak by mogło się to stać, muszę mieć zaplecze finansowe na przynajmniej miesiąc lub też dwa do przodu by ją tam odpowiedzialnie i bez strachu, że zostanę z tym wszystkim sama móc umieścić. Szczególnie, że domu szukamy dla niej już od miesiąca czasu i kompletnie nie wiemy ile to jeszcze potrwa, czy kolejny miesiąc czy może też rok. A wręcz czy kiedykolwiek znajdzie swój nowy dom. W innym przypadku nie wiem co się z nią stanie. Urząd miasta który decyduje o tym, czy dany zwierzak trafi do schroniska czy nie, mimo opowiedzenia jej historii i wyjątkowo trudnej sytuacji a także mojej prośby nie wyraził zgody na umieszczenie jej tam...
Koszt miesięcznego pobytu Saby w hotelu (już z wyżywieniem) to aż 700 zł.
(Pod koniec każdego miesiąca dostaje się fakturę i na zapłatę ma się 7 dni).
Obdzwoniłam wszystkie możliwe hotele w okolicy i to jedyny, w którym już za niespełna tydzień ma być wolne miejsce.
Ale czy jest możliwość, jakaś najmniejsza szansa, by w zaledwie 3 dni zebrać minimum 1400 zł? A potem przez każdy następny miesiąc mieć te siedem stówek?
Rodzina suni oczywiście będzie się dokładać do kosztów (poprzez tą zbiórkę) ale nie dadzą rady opłacać całej potrzebnej kwoty, dlatego i tym razem, tak samo jak w kwietniu zdecydowałam się pomóc i zatrzymać to fatum nieszczęść i niepowodzeń, z jakimi Saba musi się mierzyć (w ciągu zaledwie 2 miesięcy utrata zdrowia i prawie, że życia, następnie niedługo potem śmierć ukochanej Pani a na koniec jeszcze utrata domu)
Powstała nowa, aktualna zbiórka dla Saby i to tam bardzo prosimy o wpłaty:
https://pomagam.pl/na_hotel_saby
______________________________________
Kochani 🖤 W związku ze zbliżającymi się moimi urodzinami które są już za tydzień, w sobotę 13 lutego... Zamiast dostawać od Was tego dnia mających sprawiać mi radość (niestety efekt od wielu już lat jest odwrotny...) nawet najbardziej szczerych życzeń urodzinowych proszę o coś, co na prawdę sprawi, że na mojej twarzy pojawi się prawdziwy i szczery uśmiech. Marzy mi się dostać coś co pomoże mi robić dalej to, co kocham. Coś, co sprawi, że choć na chwilę znikną zmartwienia i myśli o tym, żeby się poddać... Stworzyłam więc z tej okazji zbiórkę środków finansowych na to bym dalej w formie wolontariatu mogła robić to, co daje mi motywację do codziennej, nierównej walki z chorobą.
Kim jestem?
Zdecydowanie łatwiej będzie mi powiedzieć kim nie jestem. Nie jestem żadnym schroniskiem, fundacją ani stowarzyszeniem tylko w pełni prywatną osobą, wolontariuszką od 7 lat starającą się każdego dnia zmieniać świat na lepsze 👊 Jestem osobą, która na to co robi nie dostaje żadnych dotacji ani pieniędzy, chyba że o nie poprosi ludzi o ogromnych sercach którym los bezdomnych zwierząt nie jest obojętny ❤
Najkrócej, ale najlepiej opisał to Dziennik Zachodni do którego zostałam nominowana w plebiscycie Osobowości Roku 2019 w kategorii "działalność społeczna i charytatywna", który końcem lutego zeszłego roku wygrałam ❤
https://dziennikzachodni.pl/p/kandydat/marta-magdalena-cichy%2C1143415/#sms-plebiscyty
Działam po prostu jako ja, Marta Magdalena Cichy. Działam tylko i wyłącznie dzięki osobom, które są ze mną. Dzięki darczyńcom, którzy mają do mnie zaufanie. Zaufanie, na które od 2013 roku stale pracuję 🖤 Zawsze rozliczam się z każdej otrzymanej od Was złotówki... Choć nie zawsze jest siła, by zrobić to od razu...
W 2017 r., po 4 latach wolontariatu w schronisku dla bezdomnych zwierząt i Stowarzyszeniu Opieki nad Zwierzętami postanowiłam rozszerzyć dodatkowo swoją pomoc i tak już od 3 lat na dużą skalę, tak na dobrą sprawę całodobowo pomagam zarówno zwierzakom bezdomnym, jak i tym, które mają właścicieli. Pomagam w szukaniu domów dla porzuconych zwierzaków,
zwierzaków które muszą rozstać się z obecnymi właścicielami i znaleźć nowy dom,
A także tym, którym choroby i śmierć nagle odbierają ukochanych opiekunów...
Oprócz tego staram się być zawsze w gotowości by móc pomóc rodzinom, kiedy nie dają rady, zarówno finansowo jak i co za tym idzie, psychicznie... Organizuję zbiórki artykułów spożywczych i akcesorii dla dzieci z mniej zamożnych rodzin... Staram się przywracać im wiarę i nadzieję na lepsze jutro, na to, że jeszcze będzie lepiej, jak to pewien wspaniały chłopczyk (akurat w temacie WOŚP-u) powiedział:"Dla mnie już nie ma ratunku, więc chciałbym pomagać tym, dla których jest jeszcze nadzieja". Staram się jak najczęściej wywoływać na ich twarzach uśmiech... Wywołując tym uśmiech ich samych oraz ich ukochanych zwierzaków... które są często dla nich całym światem... ❤️
Proszę więc wszystkich ludzi o ogromnych sercach, zarówno tych którzy mnie znają i tych, których nie miałam przyjemności poznać- pomóżcie mi umożliwić mi robić to, co choć na chwilę pozwala mi zapomnieć o wszystkich przeciwnościach losu z którymi od kilku lat stale muszę się zmierzać... Pomóżcie mi pomagać i zmieniać świat na lepsze...
Będę ogromnie wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą, choćby anonimową wpłatę... Od złotówki do złotówki... Za udostępnianie z zaproszeniem do wsparcia mojej urodzinowej zbiórki również z góry bardzo, bardzo dziękuję ❤ Mój profil na fb:
https://www.facebook.com/marta.cichy.33
Pozdrawiam serdecznie i liczę na pomoc w zrealizowaniu mojego jedynego marzenia!
Marta Cichy, wolontariusz ds. ratowania ludzi i zwierząt 🐾
Kwotę docelową zbiórki ustalam bardzo orientacyjnie. Każda złotówka (szczególnie teraz, przy takiej ilości podopiecznych jaką mam pod swoimi skrzydłami) zostanie w najbliższym czasie prawidłowo wykorzystana. Nowy rok rozpoczął się wyjątkowo trudno...
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Organizator zbiórki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
EWA GAJDZIK
Zdrówka dla psiaka !!!!
Artur Andrzejewski
Powodzenia
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia!
Justyna(od Snapika)
Zeby bylo lepiej
Beata i Satuś
Marto, od Satusia z podziękowaniem za Twoje wielkie ❤️