Zbiórka To chyba koniec... - zdjęcie główne

To chyba koniec...

11 460 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciło 197 osób

Po tym weekendzie mam dość „dobroci” ludzi. Najpierw przyjechały 4 czarne dwumiesięczne kulki spod Raszyna, potem 3 kolejne małe z matką, 

potem przyjechał biszkoptowy kot z Mazur, 

w międzyczasie przywiozłyśmy do stowarzyszenia koty z lecznicy: kotkę po sterylce, kota bez żuchwy i 4 kolejne maleństwa potrzebujące mleka. 

I zobowiązałyśmy się do przyjęcia kota, który nie widzi, , właściwie nie chodzi, ale za to jest wychudzony maksymalnie.

Życzliwi ludzie znaleźli telefon do naszego stowarzyszenia i… pozbyli się kłopotu. Mogą teraz spać spokojnie, bo pomogli, bo koty już mają dach nad głową i pełne miski. Otóż taka pomoc, proszę Państwa, jest cokolwiek dwuznaczna, a już na pewno niewystarczająca. Kto zapłaci za karmę, żwirek i leki? Kto podetrze malcom dupki, jak dostaną biegunki? Kto wytrze im oczy, zakropli, bo część ma koci katar? Kto będzie za nimi biegał i pilnował? Kto będzie karmił specjalnie przygotowanym pożywieniem kota be dolnej żuchwy, którego lekarz nie uśpił, bo „w zasadzie” kot jest zdrowy?

I prawdę mówiąc rzygam już tymi, jednobrzmiącymi wymówkami: „nie mogę patrzeć na to nieszczęście, po co to pokazujecie” – odwrócę wzrok i udam, że problem nie istnieje, „nie mogę wziąć kota do siebie, bo a) mieszkam w wynajętym mieszkaniu, b) mam już jednego/dwa koty” – tak naprawdę, to nie chcę się zajmować (kolejnym) zwierzakiem.

W stowarzyszeniu dzieje się źle, bardzo źle. Je*nął piec CO, dym idzie na piwnicę, na dom, czuć smród spalenizny, nie ma ciepłej wody. I co z tego, zapytacie? Ano, nie ma jak sprzątać, a kotów znów jest ponad setka. Pieca nie ma jak naprawić, naprawiany był przez ostatni rok. Teraz go trzeba wymienić. Najlepiej już na gazowy. Ale wówczas należy dokupić kwasoodporną rurę do komina. Dochodzi jeszcze robocizna. W sumie brakuje nam jakieś 15 tysięcy.

Nie mamy zdolności kredytowej, bo kredyty już dawno wzięte i teraz je spłacamy, nie mamy możliwości (czas!) dodatkowego zarabiania naprawdę dużych pieniędzy, bo wszystkie nasze siły skierowane są na utrzymanie tej wiecznie potrzebującej hałastry.

Przedwczorajsi i wczorajsi „dobroczyńcy” umyli ręce. Koty przekazane, kłopot z głowy. No, z kłopotem zostałyśmy my. I z nieczynnym piecem. Jeśli nie uda się nam go wymienić teraz, to stowarzyszenie PRZESTANIE istnieć, bo będzie trzeba je po prostu zamknąć. I nie będzie kotów przywożonych niemalże z całej Polski. Nie będzie już spychologii i podrzucania „słodziaków”, coby uspokoić swe sumienie. COVID nas nie pokonał, panleukopenia i kocie choroby nas nie pokonały. Pokonało nas centralne ogrzewanie.

Chcecie poczuć, że naprawdę pomogliście? Zapewnijcie kotom ciepło i czystość. Macie możliwość oddania używanego i sprawnego kotła? Przyjmiemy z wdzięcznością. Umiecie go zainstalować i możecie to zrobić za symboliczną złotówkę? Świetnie. Potrzebny jest piec, który ogrzeje ok. 200 m2, o mocy 29 kilowatów (gazowy) lub 35 kilowatów (na ekogroszek). Telefon stowarzyszenia wyświetla się na naszym Facebooku. Koty będą miały ciepło i czysto, a Wy dostaniecie dyplom pomagacza kotom, za to, że w końcu zrobiliście coś więcej, niż podrzucenie znalezionych zwierząt i zabranie dupy w troki. Jeśli ktoś się poczuł urażony, to nie przepraszam. Też mi ciężko było patrzeć na chore, nieszczęśliwe koty. Teraz je głaszczę w czasie zabiegów, jestem z nimi i powiem Wam: wyleczone, niczym nie różnią się od swych pobratymców. Czy to kot bez oka, czy bez ogona – mizia się tak samo i tak samo pragnie żyć. Też mówiłam, że nie mam miejsca, bo wynajmuję mieszkanie i mam dwa koty. No cóż, teraz kotów wokół mnie hasa 6, a na tarasie przyzwyczaja się do nas siódmy kocurek. I wszystko jest ogarnięte. Można? Można.

Można zrobić coś więcej niż tylko westchnąć. Można nam pomóc przetrwać. Może wtedy ten banał, że „człowiek to brzmi dumnie” nie będzie taki wyświechtany.

Kiedy pisałam tę zbiórkę, umarła Kudłatka, jedna z naszych kotek, które woziłyśmy do weta przez cały ubiegły tydzień.

A jak Weronika przyjmie jeszcze jakiegoś kota, to ją ubezwłasnowolnię!!!

Aktualizacje


  • Stowarzyszenie Koty Prezesowej - awatar

    Stowarzyszenie Koty Prezesowej

    17.11.2021
    17.11.2021

    Z tej zbiórki kupiłyśmy piec, części do pieca hydrauliczne, komin kwasowy termę i oczywiście leczenie, jedzenie, na razie tylko 1 tys zł dla hydraulika ale Pan Darek kocha zwierzęta i cierpliwie czeka wtedy wystawi fakturę. Jesteśmy mu winne 3300 zł . faktury do wglądu na fb

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    17.11.2021
    17.11.2021

    Dobrzy ludzie podzielcie sie z tym stowarzyszeniem bo nie dadza rady Pani Weronika jest wielka z ogromnym sercem ❤️❤️🍀🍀

  • Katarzyna Karolak - awatar

    Katarzyna Karolak

    13.10.2021
    13.10.2021

    Calym sercem z wami

  • Wanda Zajaczkowska - awatar

    Wanda Zajaczkowska

    25.08.2021
    25.08.2021

    Moze trzeba udostepniac i beda ludzie wplacac

  • Damian - awatar

    Damian

    25.08.2021
    25.08.2021

    powodzenia dla Was!

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    22.08.2021
    22.08.2021

    Koty górą.!!!

11 460 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciło 197 osób

Wpłaty: 197

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
MaryJolka - awatar
MaryJolka
20
Monika - awatar
Monika
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Agnieszka Mośkiewicz - awatar
Agnieszka Mośkiewicz
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
25

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij