Niestety, wpłata na tę zbiórkę nie jest już możliwa.

Kochani, miało być tak pięknie. 10 dni temu, w piątek, adoptowaliśmy Larrego ze schroniska Boże Małe. Wydawał się zdrowy i mega szczęśliwy. 100 km drogi i już był na naszej kanapie. Następnego dnia popołudniu zaniepokoił nas jego stan, a w niedzielę rano byliśmy już u weterynarza. Krew w moczu 😔 Badania, leki, stan zapalny pęcherza, kamienie w pęcherzu, bakterie. Tydzień wizyt u weterynarza i podawanie leków. Dziś w nocy dostał ataku, kamień zatkał drogi moczowe. Pojechaliśmy do kliniki, jest już po operacji. Kamienie zostały usunięte, największy miał prawie 1 cm, zostaną przebadane aby sprawdzić skład i czy to jest coś co może pojawić się ponownie. Niestety były też ogniska martwicy w pęcherzu, próbki zostały pobrane do histopatologii.
Mam nadzieję, że uda się go w pełni wyleczyć i nie będzie miał żadnych powikłań, np grożącego mu nietrzymania moczu 😔
W ciągu tych 10 dni kiedy Larry jest u nas koszty jego leczenia i operacji wyniosły 4438 zł. Nie ukrywam, że ta kwota nas przerasta a to nie koniec jeszcze leczenie Larrego. Stąd ta zbiórka. Jeżeli znacie kogoś, jakaś fundacje, która mogłaby nas wesprzeć w leczeniu Larrego, proszę udostępnijcie naszą zbiórkę. Bardzo dziękuję za pomoc 🙂
AKTUALIZACJA: Niestety walka o Larrego zdrowie jest ciągle bardzo trudna. W piątek rano myśleliśmy, że najtrudniejsze za nim i za nami, niestety popołudniu nastąpiło pogorszenie, lało się z niego. Pojechałam z nim do kliniki, miał 40,3 stopni gorączki, zdecydowano o założeniu drenu. Niestety okazało się że doszło do ciężkiego powikłania pooperacyjnego w efekcie którego dostał zapalenia otrzewnej 😔 miał kolejna operację, płukanie jamy brzusznej i pęcherza. Cały weekend jeździmy 3 razy dziennie do kliniki, rano zawozimy go, zostaje 5-6 godzin, ma kroplówki i płukanie drenu, odbieramy go popołudniu i o 22giej kolejna wizyta na podanie antybiotyku dożylnie i kolejne płukanie drenu. Jest ciężko ale walczymy, oby się udało.
W ciągu tych 16 dni kiedy Larry jest u nas, wydatki na jego leczenie wyniosły 7105 zł, 738 zł wydaliśmy w ciągu pierwszego tygodnia na leczenie go w gabinecie u nas w Rembertowie. 6367 zł to leczenie w klinice w Marysinie. Przerasta nas to ogromnie, dlatego wznawiamy zbiórkę na leczenie Larrego, każda złotówka jest dla nas ogromną pomocą za którą bardzo dziękujemy ❤️
Koszty leczenia w gabinecie na Grzybowej
24.09. - 280 zł - wizyta i badania
25.09. - 216 zł - wizyta i badania
26.09. - 116 zł - wizyta i badania
30.09. 280 zł - wizyta i badania
Koszty leczenia w klinice na Marysinie
2.10 - 600 zł - nocna wizyta
3.10. - 3123 zł - koszt pierwszej operacji
4.10 - 273 zł- kontrola/leki
6.10 - 1906 zł - druga operacja
7.10 - 159 zł - kontrola/leki
8.10 - 306 zł - kontrola/leki
AKTUALIZACJA 11.10.
Nasz dzielny pacjent 😍
Walczymy dalej, ostatnie 5 dni bardzo ciężkie, bardzo silne stany zapalne, jedna bakteria w pęcherzu, inna bakteria w jamie brzusznej, nadal zapalenie otrzewnej, jeżdżenie do kliniki 3 razy dziennie, pobyt w szpitalu dziennie kilka godzin dziennie, ostatnia wizyta o 22giej na antybiotyk podawany dożylnie.
Dziś popołudniu wydaje się, że Larry odżył ❤️ nawet ma apetyt i cieszy się ze spacerów. Od dziś kończą się też tak natężone wizyty w klinice. Oficjalne zostałam pielęgniarką Larrego :) poza podawanie leków co kilka godzin, będę 2 razy dziennie odkręcać dren, spuszczać płyn i przepłukiwać. A wieczorem robić zastrzyk. Codziennie między 10-11 rano wizyta w klinice i podanie antybiotyku dożylnie, jutro może jeszcze ostatni raz zostanie na kroplówkę a tak to już całą resztą w domu. Minimum 2-3 tygodnie podawaniania intensywnie leków, 2 antybiotyki, sterydy i jeszcze wiele innych i mamy nadzieję, ze wyjdzie z tego. Walczymy 💪 To wszystko nie udałoby się gdyby nie Wy! DZIĘKUJEMY ❤️❤️❤️
Mamy nadzieję, że najgorsze już za nim i za nami. Koszty leczenia wyniosły już 8401 zł
8.10 - 65 zł - kontrola/leki
9.10 - 465 zł - kontrola/leki/posiew/cytologia
10.10 - 379 zł - kontrola/leki/usg
10.10 - 108 zł - kontrola/leki
11.10 - 279 zł kontrola/leki
AKTUALIZACJA 2.11.
6 tygodni temu Larry zamieszkał z nami. Wkroczył w nasze życie z wielkim przytupem. Te 6 tygodni to był totalny rollercoaster. 3 tygodnie temu, w nocy z piątku na sobotę myśleliśmy, że to koniec, że nie uda się go uratować. Na szczęście udało się, to młody i silny pies i dał radę 😊 co prawda jest osłabiony i ma niską odporność więc złapał psiego wirusa i kaszle strasznie ale jesteśmy dobrej myśli. Musimy jeszcze zrobić wiele badań, mocz, posiew, morfologie ale po tym co przeszedł Larry a my z nim to już nic strasznego :)
Koszty zamknęły się w 10526 zł. BARDZO WAM DZIĘKUJEMY ZA POMOC ❤️ bez Waszej ogromnej pomocy walka o zdrowie Larrego byłaby jeszcze trudniejsza. Dziękujemy ❤️❤️❤️
12.10 - 192 zł - kontrola/leki
13.10 - 151 zl - kontrola/leki
14.10 - 95 zl - kontrola/leki
16.10 - 252 zł - kontrolna wizyta/morfologia
23.10 - 319 zl - kontrolna morfologia/usg
26.10 - 163 zł - kontrola/leki
27.10 - 120 zł - kontrola/leki
29.10 - 459 zł - wizyta psi wirus
30.10 - 374 zł - mocz/usg/posiew

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!

Agata i Mirka
Trzymamy kciuki za Larrego!!!
Halina
Trzymam kciuki i wierzę, że będzie dobrze♥️🍀