Transport domu dla Aliny

1. Znaleźliśmy dla Aliny pawilon przerobiony na domek.

2. Dostaliśmy umowę kupna/sprzedaży i przelaliśmy pieniądze.

3. Zaczęliśmy załatwiać transport, szukać pomocy.

4. Jedna z osób, do której zadzwoniliśmy oświeciła nas, że zwykły transport z HDSem nie sprawdzi się w naszym przypadku. Dlaczego? Dlatego, że drewno, którym jest obity pawilon, odpadnie po drodze, a daszek się zgniecie. HDSy są przystosowane do załadunku i transportu blaszanych sześcianów. BEZ wystających elementów.

5. Załamani usiedliśmy w kąciku i zapłakaliśmy nad swoją głupotą.

6. Popłakaliśmy jeszcze troszkę.

7. Wstaliśmy, wysmarkaliśmy nosy i zabraliśmy się za szukanie nowej firmy i sposobu.

8. Już wiemy jak. Trzeba zrobić stalowy stelaż, w który zapakujemy chatkę. Stelaż z chatką zapakować na samochód, przywieźć na miejsce i rozpakować prezent dla Aliny.

9. Koszt wszystkiego 2400. Mamy 2400? Oczywiście, że nie mamy! Tysiąc, który został ze zbiórki na kontener trzymamy na instalację pieca i prądu w pawilonie.

10. Znowu prosimy Was o pomoc. Mamy 5 dni na zebranie tej kwoty. Jeśli nie, firma która ma to zrobić zostanie odwołana, a my wrócimy do swojego kącika.

Tak jest teraz:

A tak chcemy, żeby było:A to umowa kupna sprzedaży:

Oraz historia Aliny w pigułce:

https://pomagam.pl/domaliny

Błagamy! Pomóżcie nam doprowadzić tę sprawę do końca. Pomóżcie nam, byśmy mogli w końcu powiedzieć Alinie, że — JEST. Że już nie musi dłużej czekać. Że już będzie miała ciepło i przytulnie.